Artykuły

Hazard, miłość i dama z pretensjami

"Dama pikowa" w Operze Narodowej. Piszą Teresa Grabowska i Józef Kański w Trybunie.

Oparta na tle bardzo w swoim czasie popularnej noweli Puszkina "Dama pikowa" Piotra Czajkowskiego, to niewątpliwie jedno z najwspanialszych arcydzieł późnoromantycznej leratury operowej. Zarazem jednak jest to dzieło z wielu powodów niezmiernie trudne do sceniczno-muzycznej realizacji; stad też rzadko pojawia się na scenach, a każde jego wystawienie (o ile nie prowadzi do całkowitej klęski) staje się ważnym wydarzeniem w życiu podejmującego to ryzyko teatru oraz w doznaniach odwiedzającej ów teatr publiczności.

Tak też było i teraz w warszawskim Teatrze Wielkim, gdzie ewenementem samym w sobie stała się obecność za pulpitem dyrygenckim nieoglądanego na tym miejscu od 30 prawie lat Kazimnierza Korda, którego też już na wstępie przyjęła publiczność serdeczną owacją. Poprowadził on dzieło Czajkowskiego (którym dyrygował już wcześniej w wielu teatrach, od Krakowa po Nowy Jork) po mistrzowsku, wydobywając z jego partytury wiele pięknych barw i finezyjnych niuansów, zachowując przy tym w każdym momencie doskonałe proporcje pomiędzy bogatym brzmieniem orkiestry i głosami śpiewaków na scenie.

Pośród tych ostatnich zaś jasnym punktem przedstawienia okazała się wykształcona w Moskwie młoda mołdawska sopranistka Lada Biririncow, ślicznie i ze wzruszającą ekspresją śpiewająca partię nieszczęśliwej Lizy. Wielka szkodą że obsadzony w potężnej i skomplikowanej roli Hermana, Paweł Wunder, musiał występować z chorym gardłem (by nie trzeba było, wobec braku - również chorego zastępcy, odwoływać premiery); i choć z poświęceniem dotrwał do końca, ryzykując, być może, poważniejszą chorobę krtani, to przecież nie mógł w pełni ukazać walorów swego głosu. Starał się za to mężnie tworzyć sugestywną postać sceniczną owładniętego podwójną namiętnością - hazard i kobieta - bohatera, mimo że akurat rola Hermana raczej nie należy do jego emploi Skromniejszą rozmiarami, ale ważną partię księcia Jeleckiego dobrze zaśpiewał - wraz z piękną liryczną arią w II akcie - młody baryton Artur Ruciński. W tytułową roli starej hrabiny, niegdyś w paryskich salonach gry zwanej "damą pik", wystąpiła znakomita Małgorzata Walewska; najpierw grając maskujacą udatnie swój wiek damę z pretensjami, by następnie zgodzić się ofiarnie na niesympatyczne obnażenie swej (zgodnej z librettem) starości. Z pomocą charakteryzacji ten zabieg udał się świetnie, tylko jego cel nie wydaje się zbyt jasny.

W epizodycznych partiach Poliny i Prilepy z powodzeniem spisywały się Małgorzata Pańko i Katarzyna Trylnik. Pięknie też śpiewały chóry przygotowane przez Bogdana Golę, a baletowe fragmenty przedstawienia z dobrym wyczuciem potrzeb tej inscenizacji choreograficznie opracował Emil Wesołowski.

Kształt sceny przedstawienia wymyślił uważany dziś za najwybitniejszego reżysera młodej (lub średniej już) generacji, Mariusz Treliński; oprawę scenograficzną tej inscenizacji przygotował Boris Kudlicka. Pracę tego tandemu wielokrotnie już działającego wspólnie i z sukcesem, tym razem przyjeliśmy - jak to się mówi - z mieszanymi uczuciami. Wyjątkowo zwarty dramat sceniczny, jakim jest "Dama pikowa", stał się tutaj szeregiem obrazów, widowiskowych- owszem - ale nie powiązanych wyraźną ideą. Wiadomo tylko, że nie miał to być spektakl tradycyjny - bo takich już się po prostu "nie robi". Pominięto więc scenki rodzajowe, które rzeczywiście nie wnoszą wiele i zgoła nie pasowałyby do "nowoczesnej inscenizacji", jaką za wszelką cenę realizatorzy starali się tu przedstawić: trochę symbolicznie, trochę demonicnie, trochę marionetkowo, trochę rewiowo. Pominięto np. efektowną, żartobliwie-pikantną piosenkę Tomskiego w ostatnim akcie opery a właściwy klimat dzieła Czajkowskiego dawał się odczuć w niektórych tylko epizodach spektaklu, ze świetną sceną w domu gra na czele.

Aż kusi przypomnieć tu, że znakomity mistrz Kazimierz Kord już przed premierą nie bez racji zauważył, że nie jest dobrze, kiedy wizja kompozytora i librecisty zaczyna przeszkadzać wizji inscenizaatorów...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji