Artykuły

Warszawa. Projekt "Go! Go! Dance"

Projekt "Go! Go! Dance" zapowiadający "Tydzień z Tańcem" w TVP Kultura (14 - 21 czerwca) stał się interaktywnym eksperymentem.

Przez całą noc z soboty na niedzielę pracowały kamery, aparaty fotograficzne i komórki. Widzowie rejestrowali taneczną akcję w witrynie byłej kawiarni Nowy Świat. Były zdziwienie, brawa a nawet... wyznanie miłości.

Projekt "Go! Go! Dance" zapowiadający "Tydzień z Tańcem" w TVP Kultura (14 - 21 czerwca) stał się interaktywnym eksperymentem. Nie pozostawiał obojętnym nikogo, nawet o czwartej nad ranem. Przed oknem kawiarni mniejsze lub większe grupki dyskutowały o tym, co widzą za szybą. Zdziwienie wywołała rozpoczynająca pokazy Jessica Decker, która niczym manekin z ekskluzywnego butiku ustawiała się w różnych pozach z partnerem w eleganckim garniturze. Jej kostium luźno nawiązywał do kreacji tancerek z Sambodronu w Rio de Janeiro.

Gdy na miniscenie pojawiła się Marysia Stokłosa z pluszową lwicą naturalnej wielkości, wszyscy robili pamiątkowe zdjęcia. Ciekawie wypadły pokaz Renaty Piotrofskiej, która przez godzinę tańczyła z zawiązanymi oczami (to część jej projektu "Unknown") i taniec w wykonaniu Kai Kołodziejczyk, która ubrana była w białą suknię stanowiącą jednocześnie zasłonę (horyzont) sceny. Na jej widok z grupy wracającej z imprezy wyłamał się młody mężczyzna. Stanął zauroczony i wołał do tancerki: "Kocham cię". Rejestrując jej występ kamerą, obiecywał, że umieści film w Internecie. Odszedł po minucie. Miłość to była wielka, ale bardzo krótka.

Siąpiący deszcz, wiatr i temperatura sięgająca zaledwie 10 stopni Celsjusza sprawiały, że ci, którzy przyszli na Nowy Świat, chętnie włączali się do artystycznych kreacji. Na szybie ktoś czerwoną szminką napisał "yes!", obok na plakacie z pytaniem "Czym jest dla ciebie taniec?" pojawiały się wpisy: "Jest niczym seks", "To zdrada ducha z materią", "Świetna zabawa". Działania te były chwilowe - publiczność wciąż się zmieniała.

I tak właśnie witryna i ulica żyły całą noc. Taniec współczesny przykuwał uwagę. Sprawił, że śpieszący się ludzie na chwilę się zatrzymali. A to w Warszawie jest rzadkością.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji