Artykuły

Tajemnice nierozwikłane

"Tajemnica" w reż. Katarzyny Pawłowskiej i Macieja Adamczyka w Teatrze Porywacze Ciał w Poznaniu. Recenzja Alicji Rubczak w Serwisie kulturalno-literackim Pro Arte.

Tajemnice nierozwikłane

Niecierpliwie wyczekuję pierwszych chwil spektaklu, chcę się dowiedzieć jaka będzie Tajemnica Teatru Porywacze Ciał. Drzwi już zamknięte, zmysły otwarte, ciemność i cisza. Kilka miarowych dźwięków, zestrajających się z uderzeniami mojego serca, i z owej ciemności wyłania się... balonik. Jest on jakby zawieszony w próżni, a po krótkiej chwili zyskuje ciało, staje się głową człowieka. Ta dziwaczna postać bawi się swą baloniastą twarzą, oswaja ją, poznaje, zgniata, a we mnie rodzi się myśl, że bohaterowi ktoś "przyprawił gębę". Skojarzenie wysoce uzasadnione. Spektakl jest bowiem oparty na fragmentach opowiadań Witolda Gombrowicza, zawartych w tomie Bakakaj. W swym zamiłowaniu do pisarstwa tego autora, z ciekawością czekam na moment, w którym z ust aktorów padną pierwsze słowa.

Gasną światła, tajemniczy balonik znika, a na scenie pojawia się tyleż groteskowy, ile ironiczny i prześmiewczy obraz rodzinny. W złotej ramie widzimy trzy postaci: ojca, matkę oraz dziecko. Synek (Maciej Adamczyk) przedstawia historię swej familii, będącą jednocześnie historią tajemnicy go nurtującej, mianowicie: "Dlaczego ojciec brzydzi się matką?". Krótka wymiana zdań, kilka gestów i już cała widownia trzęsie się ze śmiechu. To zasługa nie tylko świetnego tekstu, ale również wspaniałej gry aktorskiej Macieja Adamczyka. Bohater, którego stworzył, rozpoczyna w tej scenie swą młodzieńczą drogę poszukiwań i ciągłych zmagań z tajemnicami, jakie szykuje mu życie. Jest to postać bardzo ciekawie skonstruowana, jednocześnie narrator i główny bohater, co, dzięki doskonałemu warsztatowi i ogromnej sile ekspresji aktora, sprawia, że opowieść wciąga widza bez reszty. Działania pozostałej trójki aktorów są jedynie tłem dla wirtuozerskich wyczynów scenicznych Adamczyka, nie kłóci się to jednak z konwencją spektaklu, w którym akcent położony jest na młodzieńcze poszukiwania głównego bohatera nieustannie zmagającego się z tajemnicą.

Rodzina zajmuje w życiu każdego człowieka miejsce najważniejsze, a to, co jest zaraz po niej, cóż... przez wielu nazywane jest "drugim domem" młodego człowieka?! Oczywiście, szkoła! Scena, w której wraz z bohaterami wyruszamy na szkolną wycieczkę, stanowi dla mnie najistotniejszy i bardzo znamienny fragment spektaklu. Oto spotykamy nauczyciela-patriotę, ucznia-prymusa i jego dwie szkolne koleżanki, zaliczające się raczej w poczet "szkolnych łobuzów". W tym fragmencie spektaklu jego twórcy (Katarzyna Pawłowska i Maciej Adamczyk) z "ironicznym uśmiechem" spoglądają na rodzimą tradycję. Udaje im się po mistrzowsku ukazać obraz naszych rodaków, zarówno ten przeszły, jak i współczesny.

Nauczyciel przechodzi od podziwu dla przyrody do bezkrytycznego zachwytu nad chwalebnymi kartami polskiej historii. Peany na temat "borowikusa pospolitusa" łączą się z hasłami: "Polska Chrystusem Narodów i przedmurzemchrześcijaństwa". Główny bohater, który niestety okazuje się okropnym "lizusem" (czyż interesowność i schlebianie innym nie jest również jedną z naszych cech narodowych?), sławi wielkich polskich poetów, jednym tchem wymieniając Słowackiego, Mickiewicza i (o zgrozo!) Świetlickiego. Naturalnie rozmowa naszych rodaków nie może obyć się bez spektakularnej kłótni i takowej również możemy przysłuchiwać się w tej scenie pełnej śmiechu i żartobliwego zdystansowania do charakteru narodowego Polaków.

Dalsza droga goniącego za tajemnicą młodzieńca wiedzie nas przez miłość: burzliwą, niepewną, szaloną, czystą i lubieżną jednocześnie. Szukając odpowiedzi na nurtujące go pytania, bohater znów wplątuje się w matnię tajemnic. Od zachwytu nad kobiecą czystością przechodzi do uwielbienia dla idola i zachłyśnięcia się jego sławą. Ten fragment przedstawienia przepełniony jest aluzjami do współczesnej pogoni za rozkoszą i bezkrytycznym przyjmowaniem tego, co popularne. Już od samego początku widz częstowany jest hasłami i obrazami rodem z pop kultury, a podszycie całego spektaklu nutką erotyzmu, co w jednej ze scen przeradza się w jawne wyuzdanie, sprawia, że oglądający przedstawienie dokładnie rozumieją aluzje do piętnującego teraźniejszość konsumeryzmu i kultu ciała. Twórcom przedstawienia udało się sprawnie przemycić do opowiadań Gombrowicza kilka bardzo współczesnych tekstów, jak chociażby łatwo rozpoznawalne slogany reklamowe. Pokazali również, że ich prześmiewczo-krytyczne skłonności sprawiają, iż bliscy są założeniom Gombrowicza, podobnie patrzą na Polskę, na ludzkie wady i zakłamanie. Wybór tekstu okazał się więc trafny, wpisał się nie tylko w ramy obchodów Roku Gombrowicza, ale przede wszystkim ukazał bliskość współczesnej twórczości alternatywnej (w przypadku Teatru Porywacze Ciał na wysokim poziomie) i problematyki pisarstwa świetnego polskiego autora.

Im bardziej przedstawienie zbliża się ku końcowi, tym atmosfera staje się poważniejsza. Burdelowe, hałaśliwe sceny, przepełnione śmiechem i lejącym się strumieniami alkoholem, przeradzają się w ludzką tragedię - wojnę. Nieistotne czy to Irak, czy może pola bitwy wojen światowych. Główny bohater musi stanąć do walki, przejść przyspieszony kurs dojrzewania, być mężczyzną. Znowu zostaje wplątany w wielką, światową, nieodgadnioną tajemnicę: dlaczego ludzie się mordują, jaka jest celowość śmierci tysięcy niewinnych osób, kto dał nam prawo decydowania o życiu innych!?

Uczucie przytłoczenia i przepełnienie goryczą towarzyszą widzom do samego końca. W ostatniej scenie główny bohater walczy już tylko sam ze sobą, ponownie widzimy go zmagającego się z własną "gębą", którą próbuje zgnieść, podobnie jak balonik na początku spektaklu. Słychać huk, pęka balonik - twarz bohatera, koniec... idźcie już do domu, lecz nie zapominajcie, że "wszystko, co zdarza się w naszym życiu, zostaje raz na zawsze wielką, słodką tajemnicą". Ten spektakl również, mimo tylu słów, wciąż rodzi w mojej głowie wiele pytań i wiem, że skrywa w sobie jeszcze setki innych tajemnic.

Na zdjęciu: scena ze spektaklu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji