Po Paryżu Antwerpia. Triumf Starego.
W sobotę Teatr Stary zakończył swój triumf w Paryżu w Teatrze Odeon- Teatrze Odeon - Teatrze Europy. Takiego sukcesu nie widziano w Paryżu. Zdaje się, że nie zauważyła go tylko polska telewizja.
Dostrzegły wszystkie znaczące media francuskie. Reżyser Krystian Lupa jest dla nich trzecią polską osobowością teatralną, po Kantorze i Grotowskim, która coś wniosła do teatru europejskiego i światowego. Pokazał jakiś inny sposób do tego czym jest TEATR z samych dużych liter. Tak też to odebrały zarówno media francuskie, krytycy i publiczność. Wybredna publiczność paryska, która nie staje do owacji i nie męczy sobie, rąk klaskaniem... tym razem to robiła. Po tym wielkim sukcesie naszego krakowskiego teatru tenże zaczął w piątek występy w Belgii, w teatrze w Antwerpii. A przecież już w nocy w niedzielę zaczęła się blokada dróg i autostrad, przejść granicznych akurat od tych z Belgią poczynając. Tam ustawiono pierwsze zapory. Zapory przez które przejechały ciężarówki wiozące dekoracje i stroje do "Braci Karamazow". Nie doszło do żadnych afer, tylko "sprytny chłopak - kierowca", jak mi powiedziano, wiedział jak ominąć zapory jadąc innymi drogami. Może trwało to trochę dłużej, ale dekoracje i kostiumy dojechały. Aktorzy pojechali belgijskim autobusem z kierowcą znającym francuskich kolegów blokujących przejścia graniczne.
