Artykuły

Nowi Karamazow

Krystian Lupa po raz drugi na scenie Starego Teatru przygotowuje "Braci Karamazow" Fiodora Dostojewskiego. Po dziesięciu latach z tymi samymi aktorami postanowił przypomnieć historię Dymitra, Iwana, Aleksego oraz ich ojca Fiodora, których grają Zbigniew Ruciński, Jan Frycz, Paweł Miśkiewicz i Jan Peszek.

Pierwszy spektakl "Braci Karamazow" zebrał same pochwalne recenzje.

- Całe przedstawienie jest powolnym ujawnianiem wielkich sprzeczności i wielkich pytań, obecnych w powieści Dostojewskiego - o Boga i o zło tkwiące w dziele stworzenia. Nie referuje problematyki powieści. Najważniejsze pytania wyłaniają się w toku przedstawienia jakby niepostrzeżenie. Najpierw w tonacji niemal komediowej: w bluźnierczych żartach starego Karamazowa i w nieszczerych, egzaltowanych wynurzeniach pani Chochłakow. Ich wymiar ostateczny ujawnia się powoli - pisał na łamach "Teatru" Grzegorz Niziołek.

O reakcjach widowni na znakomite przedstawienie donosiła w "Znaku" Ewa Bieńkowska. - Widownia jest pełna, panuje atmosfera napięcia, która zaprowadza specjalny rodzaj ciszy teatralnej: wstrzymany oddech, w którym jest coś z lęku. Lęku, jaki budzi zupełna nieprzewidywalność tego, co nastąpi oraz poczucie wejścia w kontakt z czymś naelektryzowanym, niebezpiecznym. W ciemnej przestrzeni wywoływane są zjawy, które zbliżają teatr Krystiana Lupy do seansu spirytystycznego, czynią z teatru miejsce kontaktu z cieniami, które są spoza świata, ale snują się wśród nas, interweniują w nasze życie.

Miejmy nadzieję, że takie same emocje wywołają dzisiejsi "Bracia", których dwuczęściowa premiera zaplanowana jest na dziś i niedzielę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji