Komedia i farsa (fragm.)
Teatr "Studio" po powrócie z wojaży zagranicznych dalej wystawia z dużym powodzeniem sztukę Karola Irzykowskiego i Henryka Mohorta pt. "Dobrodziej złodziei" w inscenizacji i ze scenografią Józefa Szajny, przy współpracy reżyserskiej (a także z opracowaniem tekstu) Andrzeja Ziębińskiego.
"Dobrodziej skodziei" został zademonstrowany na scenie lwowskiej w 1906 roku w atmosferze skandalu, była to bowiem farsa o charakterze społeczno-politycznym, napisana i wystawiona w sposób daleko odbiegający od ówczesnego stylu tak pracy reżyserskiej, jak i gry aktorów. Nie znalazła ona uznania w środowisku teatralnym i prasowym, nie była też wystawiana przez następnych kilkadziesiąt lat. Odnalezienie tekstu sztuki i wystawienie jej przez Teatr "Studio" jest ogromną zasługą Józefa Szajny, tym bardziej, że Irzykowski w pewnym stopniu jest prekursorem postępowego, rzec można "rewolucyjnego" nurtu w twórczości teatralnej i w jakimś stopniu niewątpliwie jego twórczość podziałała na ukierunkowanie pisarstwa teatralnego wielu autorów późniejszych lat, zwłaszcza lat po I wojnie światowej, m.in. Witkacego.
"Dobrodziej złodziei" został wystawiony przez Szajnę z wielkim rozmachem: cała ogromna "machina" scenograficzna została rozbudowana w przedstawieniu do maksimum, wyolbrzymiona, jeszcze bardziej udziwniona i - rzecz jasna - działa na wyobraźnię. Działa tak sugestywnie, że więcej się tu patrzy niż... słucha i śledzi akcję. A i akcja jest oryginalna: dziwaczny multimilioner Meteor nie mogąc uzdrowić stosunków na Ziemi, wynosi się na Marsa i tam, na swoim terenie pokazuje w przeogromnej farsie opowieść o tym, co się dzieje na Ziemi. Wszystkie szwindle, kanty, powiązania klik, przekupstwa, korupcje, łajdactwa są wyciągnięte na światło dzienne. A jednocześnie dalej mu się marzy, żeby uzdrowić stosunki ziemskie, dąży więc do wyniszczenia się wzajemnego dwóch najpotężniejszych stronnictw ziemskich, plagę złodziei pragnie zaś zlikwidować przez wypłacanie złodziejaszkom pensji. Interesującą kreację stworzył sam Dobrodziej złodziei, miliarder Meteor, zagrany przez Wiesława Drzewicza. Kilka innych kreacji zasługuje na wyróżnienie, m.in. Marian Opania jako Profesor, Stanisław Michalik jako Salaterna, Eugeniusz Kamiński jako Rekin, Jacek Jarosz jako Pedantino i Maria Chwalibóg w roli Arvil.
Andrzej Ziębiński postarał się opracowując tekst Irzykowskiego "wzbogacić" go w akcenty współczesne, jest tu bowiem także mowa o bombie atomowej, promieniach laserowych i innych okropności, którymi nas zawsze straszono. Ale nawet bez tych współczesnych akcesoriów nowoczesnego świata wizja Irzykowskiego jest wizją przerażającą w swym "fantastycznym" realizmie, gorzkiej prawdzie, z jaką demaskuje "podziemne" życie świata.