Artykuły

Katarzyna Warnke - nowa gwiazda Grzegorza Jarzyny

Dziesięć lat temu gwiazdami teatru Grzegorza Jarzyny były niewątpliwie Maja Ostaszewska i Magdalena Cielecka. Dziś widać wyraźnie, że podobną szansę ma KATARZYNA WARNKE. Sama zgłosiła się do Krystiana Lupy i Grzegorza Jarzyny, mówiąc im otwarcie, że chciałaby z nimi pracować. Efektem tego są dwa spektakle prezentowane podczas trwających Warszawskich Spotkań Teatralnych: "Factory 2" i "Lew w zimie".

Na Warszawskich Spotkaniach Teatralnych 21 i 22 maja - wydarzenie - "Lew w zimie" w reżyserii Grzegorza Jarzyny. W tym wiedeńskim spektaklu występuje Katarzyna Warnke [na zdjęciu] - nowa aktorka TR Warszawa.

Choć w zespole TR Warszawa jest dopiero od roku, to mogliśmy zobaczyć ją już w kilku wyrazistych rolach. Krucha blondynka w spektaklu "T.E.O.R.E.M.A.T." Grzegorza Jarzyny zagrała Odettę - dziewczynę milczącą, chwilami jakby zahipnotyzowaną, próbującą zwrócić na siebie uwagę ojca. Publiczność wychodząca z "Portretu Doriana Graya" w reżyserii Michała Borczucha miała w uszach jej psychodeliczno-rockową interpretację piosenki Edith Piaf "Non, je ne regrette rien". W tym spektaklu była bezkompromisową, dążącą do zachowania wiecznej młodości Gladys.

Dziesięć lat temu gwiazdami teatru Grzegorza Jarzyny były niewątpliwie Maja Ostaszewska i Magdalena Cielecka. Reżyser przyciągnął je tu z Krakowa i dał szansę pokazania ich talentu, powierzając im role w swoich znakomitych spektaklach. Dziś widać wyraźnie, że podobną szansę ma właśnie Katarzyna Warnke.

Jako absolwentka PWST w Krakowie przez pięć lat występowała na scenie Starego Teatru. - Po studiach trafiłam do teatru, gdzie pracowali moi profesorowie. Grałam z nimi głównie w tradycyjnych komediach. Cieszę się, że umiem mówić wierszem, klasycznie zachować się na scenie, ale potrzebowałam zmian. W sumie spędziłam w Krakowie dziewięć lat - mówi Katarzyna Warnke.

Sama zgłosiła się do Krystiana Lupy i Grzegorza Jarzyny. Mówiąc im otwarcie, że chciałaby z nimi pracować. Efektem tego są dwa spektakle prezentowane podczas trwających Warszawskich Spotkań Teatralnych: "Factory 2" i "Lew w zimie".

- Krystian zaprosił do współpracy nowe osoby i zaczął poszukiwania innego sposobu gry. Miałam stworzyć postać pomiędzy mną a osobą, która istniała naprawdę: piosenkarką Nico. Oglądałam filmy, zdjęcia, znałam jej głos, widziałam, jak się wypowiada w wywiadach. Nie jestem do niej podobna fizycznie, więc chciałam odtworzyć podobny rodzaj energii, aurę, która ją otaczała - opowiada o próbach do "Factory 2".

O pracy w Warszawie myślała już od kilku lat. - Podobało mi się, jak w TR Warszawa myśli się o współczesnym dramacie, podobała mi się dynamika tego miejsca. Zatelefonowałam do Grzegorza Jarzyny. Przyjechał do Krakowa zobaczyć mnie w "Wielkim człowieku do małych interesów" w reżyserii Michała Borczucha i zaproponował pracę w Wiedniu - opowiada aktorka. - Austriacy mają problem z tożsamością narodową, więc Burgtheater traktowany jest jako symbol narodowy, uświęcona scena. Praca tam była dla mnie dużym wyzwaniem - mówi Katarzyna Warnke.

Inscenizacja Jarzyny to przeniesione we współczesność losy rodu Plantagenetów: Henryka II, Eleonory Akwitańskiej, Jana Bez Ziemi, Ryszarda Lwie Serce. Katarzyna Warnke gra Alice, kochankę Henryka II.

Katarzyna Warnke: - Trafiłam na momenty przełomowe w twórczości obu reżyserów: Krystiana Lupy i Grzegorza Jarzyny. Cieszę się, bo lubię nie tylko grać w spektaklach, ale też uczestniczyć w nowym ruchu.

"Lew w zimie", reż. Grzegorz Jarzyna, Teatr Narodowy, 21 maja - godz. 20, 22 maja - godz. 19, Teatr Narodowy

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji