Artykuły

Tropy wiodą do stawiska

No i mieliśmy nareszcie ważną premierę w Teatrze TV, o której nikt nie powiedział słowa eksplikacji. U nas tak zawsze: o "Ich czworgu" pa Treugutt z właściwym sobie wdziękiem gawędziarza opowiadał, jak to oni formowali się przed ćwierć wiekiem w urocze widowisko rozrywkowe - a o "Chłodnej jesieni" Eustachego Rylskiego ostrożne milczenie i tylko ten napis końcowy, który szybko mignął, że rzecz działa się w Stawisku, podrzuca spóźniony trop dla przeciętnego widza.

A tropy są rozliczne - i zarazem mylące - że Eustachy Rylski napisał sztukę o Jarosławie Iwaszkiewiczu. Mylące - bo nie ma ona nic wspólnego ze sztuką biograficzną, a rozliczne - bo tylko jeden pisarz przystaje do takiej postawy wobec rzeczywistości i tylko jeden pisarz stanowił aż taką własność publiczną, jako reprezentant tzw. środowiska i tak nieprzerwanie sprawował rząd dusz nad nim i w jego imieniu, wyzwalając po równo emocje negatywne, co pozytywne. I ten pisarz, którego skomplikowany życiorys przerabiano w szkołach już za jego życia, o którym krążyły anegdoty smaczne i niesmaczne, bez którego nie obyło się żadne oficjalne święto kulturalne w Polsce, i który kulturę polską reprezentował za granicami kraju przez bez mała lat czterdzieści, podziwiany i niekochany, im bardziej sędziwy - tym bardziej intrygujący, odszedł w swoje au dela. jako zagadka, tajemnica, symbol dwoistości1 charakteru.

Cóż bardziej może nęcić rasowego pisarza niż uchylenie rąbka tajemnicy, niż próba rozszyfrowania politycznych i psychologicznych mechanizmów tej postaci?

Robi to po swojemu: chłodno, analitycznie, bez plotkarstwa i bez zbędnych emocji. Dzięki takiej metodzie i dzięki myleniu właśnie biograficznych tropów, tworzy prawdziwą i zarazem autonomiczną postać Aleksandra Rohatyńskiego, mocno osadzoną w realiach minionego czasu. Będąc sztuką o Iwaszkiewiczu, "Chłodna ;jesień" bynajmniej nie musi być tak jednoznacznie odbierana. Będąc sztuką "z kluczem" - otwiera się także bez niego i stanowi świadectwo czasu, który pogardzał jednostką, manipulował jednostka i zarazem hołubił jednostkę, jeśli wygodnie zaświadczała o liberalizmie zarządców.

Czy Iwaszkiewicz był bezwolnym narzędziem w rękach władz? Niepokoi ten dialog dwóch funkcjonariuszy KC partii:

TOWARZYSZ X: Czy jest jednym z nas?

SAPIELAK: Nie, nigdy nie był.

TOWARZYSZ X: Ale jest lojalny. Inni lubieli zaszumieć, bryknąć, okoniem stanąć a ten nie. Był lojalny. Bardzo lojalny, prawda? Podejrzanie lojalny. Innym dawaliśmy no łapach i był spokój. Jemu byśmy nie dali. Mógł sobie pozwolić na to lub owo, ale sobie nie pozwalał.

SAPIELAK: Może właśnie dlatego, że mógł sobie na to pozwolić.

TOWARZYSZ X: Taki dżentelmen?

SAPIELAK: No, powiedzmy.

W sztuce idzie o granice lojalności właśnie. Ale nie tylko. Sztuka nazywa się przecież "Chłodna jesień" - w sztuce idzie więc o ten chłód przede wszystkim. O tą prozę, genialną w wielu opowiadaniach, a jednak podszytą pustką, nihilizmem, sensualizmem. O urodę życia przeciwstawioną bezsensowi życia, o pisarza, który wierzy w piękno, ale już z Bogiem ma trudności i nawet Boga chce wykreować własnego, intelektualnego, osobnego od tego dla prostaków i plebsu.

W swojej sztuce Rylski prowadzi dialog z twórczością Iwaszkiewicza, z której sam przecież czerpie rodowody i która go fascynuje, jakby znowu realizując słynne zdanie, sformułowane na użytek dziennikarzy po olśniewającym debiucie "Stankiewiczem":

"Uważam, że literaturę pisze się z literatury".

.Jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni - podobno.

Rohatyński chciał być taki, jakim widział sam siebie. Więc uwierzył w mit pisarza niezależnego i ten mit próbował narzucić innym.

A inni. np. towarzysz X. jak widział ten mit?

- "Niezależny - mówicie. W tym kraju są różni jego obywatele, starzy i młodzi, ładni i szpetni, mądrzy i durni, tacy i siacy, ale niezależnych, na razie, nie ma i on też nim nie jest".

To pisze Rylski. Czy znał ten fragment "Dzienników" Tyrmanda, w którym ów opisał jadowicie 60-lecie urodzin Iwaszkiewicza?

"Dwór w Stawiskach został wmontowany w historię: przywozi się tam dziś francuskich i włoskich idiotów, aby im pokazać, jak żyje w komunizmie pisarz postępowy, czyli taki, z którym władcy nie mają kłopotów, lecz same z niego korzyści. Żaden komunistą, uchowaj Boże, Iwaszkiewicz obraziłby się, gdyby mu coś takiego powiedzieć, jest tylko gorącym zwolennikiem pokoju... Niekomunista głoszący żarliwie, co mu przepiszą w KC partii, nie sprzeczający się nigdy o nic, kordialny, wylewny i na którym można polegać, że zażyruje każde kłamstwo dobrym przedwojennym nazwiskiem, i umiejący w dodatku pisać. Jest na wagę złota a raczej na wagę realnych beneficjów i przywilejów - złota socjalizmu''.

Rylski idzie w głąb, jakby polemizując z takimi powierzchownie, jednoznacznymi opiniami adwersarzy pisarza. Daje szansę wielkiemu, pisarzowi. Dał mu ją takie aktor - Gustaw Holoubek, tworząc postać, która pogardza ludźmi, ostro postrzega karłów i miernoty, i jedyny sens spokojnego trwania widzi w okopach egotyzmu. Z jednej strony. Z drugiej bowiem - zna cenę pisarstwa, wyobcowanie, które zawsze niesie za sobą inność, samotność, skazanie na dialog z własnym intelektem.

Jesień jest piękna, ale jest zapowiedzią umierania. Umiera się zawsze samotnie, nikt z nami nie podzieli tego aktu. Cóż warte jest życie, gdy się kończy? Wszystko, co zostanie po nas - to literatura. Resztą - będzie proch i milczenie.

"Chłodną jesień" można by nazwać sztuką trudnej obrony. Ze strony Rylskiego nie jest to tylko chłód...

A mnie przyszły na myśl nostalgiczne "Panny z Wilka", i magiczna celebra Wajdy wokół Iwaszkiewicza, ukazująca wielką postać pisarza snującą się między grobami, wynurzającą się z pełgających płomyków świec, jak patrzył na prom płynący na drugi brzeg z uważnym przewoźnikiem - Charonem.

Sztuka wiec wczorajsza przyniosła z sobą żal, że już tylko chłód, że już tylko pustka, że w Stawisku już tylko muzeum ze skończoną liczbą opowiadań, że z ogrodów odeszła poezja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji