Artykuły

Portretowanie Witkacego

Wrocławski historyk literatury i teatru Janusz Degler zadebiutował jako witkacolog w roku 1967. W 1990 przystąpił do wydawania Dzieł zebranych Witkiewicza w ponad dwudziestu tomach i stanął na czele komitetu redakcyjnego tej edycji. Na marginesie tych i innych prac edytorskich pisał kolejne studia poświęcone utworom Witkacego albo jego życiu i działalności. Teksty o charakterze biograficznym zebrał obecnie w tomie "Witkacego portret wielokrotny" - pisze Rafał Węgrzyniak w Nowych Książkach.

Wrocławski historyk literatury i teatru Janusz Degler zadebiutował jako witkacolog - opublikowaną w periodyku "Acta Universitatis Wratislaviensis" w roku 1967 - rozprawą "Persy Zwierżontkowskaja" Stanisława Ignacego Witkiewicza poświęconą prapremierze w Łodzi w 1927 dramatu, którego tekst zaginął z wyjątkiem wydrukowanego w programie teatralnym spisu postaci. A w roku następnym ogłosił studium O pierwszych inscenizacjach "Jana Macieja Karola Wścieklicy " granych z powodzeniem ze względu na identyfikowanie przez publiczność tytułowej postaci z premierem Wincentym Witosem. W 1969 w "Pamiętniku Teatralnym" ukazały się jego kolejne prace odtwarzające realizacje teatralne sztuk Witkacego w Dwudziestoleciu oraz dokumentacja ich dziejów scenicznych w Polsce i za granicą w latach 1921-69. A w 1973 opublikował książkę "Witkacy w teatrze międzywojennym".

W 1976 Degler z kolei zebrał rozproszone po czasopismach bądź katalogach wystaw teksty krytyczne i publicystyczne Witkiewicza w tomie "Bez kompromisu", który skądinąd został skrupulatnie ocenzurowany. Rok później - w serii "Teorie Współczesnego Teatru" - ukazał się przygotowany przez niego wybór pism Witkiewicza "Czysta Forma w teatrze". W 1985 z udziałem Deglera powstał drugi zeszyt monograficzny "Pamiętnika Teatralnego" poświęcony Witkacemu. Otwierała go kronika życia i twórczości opracowana przez Annę Micińską (okres od narodzin w 1885 do wyjazdu z bolszewickiej Rosji) i Deglera (okres od powrotu do Polski w czerwcu 1918 do samobójstwa we wrześniu 1939). Ponadto Degler ogłosił w "Pamiętniku" odnaleziony w Krakowie fragment pierwszej dojrzałej sztuki "Maciej Korbowa i Beatrix" oraz dokumentację rodzimych i obcojęzycznych realizacji teatralnych dramatów Witkacego do roku 1983.

W 1990 przystąpił do wydawania Dzieł zebranych Witkiewicza w ponad dwudziestu tomach i stanął na czele komitetu redakcyjnego tej edycji. Wobec śmierci w 1989 Konstantego Puzyny, który przygotował kompletne wydanie Dramatów w 1962 oraz po upływie dziesięciu lat wersję powiększoną o juwenilia i fragmenty zaginionych sztuk, Degler podjął się opracowania ich poprawionej i rozszerzonej (zwłaszcza o odnalezione libretto Panny Tutli-Putli) trzytomowej edycji krytycznej. W aneksach oprócz not edytorskich umieszczał omówienia i dokumentację recepcji poszczególnych sztuk. Opracował też tomy pism Witkacego o teatrze (1995) i Czystej Formie (2003). Ponadto z Lechem Sokołem przygotował edycję powieści "Nienasycenie" (1992) oraz "Nowych form w malarstwie" (2002). Po śmierci Micińskiej w 2001 skupił się na dokończeniu jej pracy nad wydaniem "Listów do żony", opatrując je przypisami. Dotąd ukazały się ich dwa woluminy zawierające korespondencję z lat 1923-27 i 1928-31.

Na marginesie tych i innych prac edytorskich pisał kolejne studia poświęcone utworom Witkacego albo jego życiu i działalności. Teksty o charakterze biograficznym zebrał obecnie w tomie "Witkacego portret wielokrotny". Otwiera go Kronika życia i twórczości Witkiewicza (od 1 VII 1918 do 18 IX 1939) opracowana w 1985, potem zrewidowana i uzupełniona. Bynajmniej nie jest ona pełna, bo wśród licznych informacji o niedoszłych z rozmaitych powodów realizacjach dramatów Witkacego brakuje zapowiedzi wystawienia Szewców w sezonie 1936/37 w Teatrze Nowym w Warszawie, czyli na kameralnej scenie Narodowego, za dyrekcji Ludwika Solskiego. Wiadomość tę podało w lipcu 1936 "Prosto z mostu" (nr 28), a we wrześniu potwierdził ją Solski w wywiadzie dla "Teatru" (nr 1). "Szewcy" zresztą mieli być wtedy grani wraz z "Filipem" Witolda Gombrowicza, czyli późniejszą "Iwoną".

W części drugiej znalazły się szkice odtwarzające różnorodne epizody z biografii Witkacego. Są wśród nich studia o związkach z malarską grupą formistów i nieudanej próbie zrobienia kariery dramatopisarskiej we Francji, powstawaniu "Nienasycenia", jak dowodzi Degler na kanwie drugiej powieści "Obłęd" zarzuconej w 1912, oraz jego krytycznej recepcji, dwóch współautorach Narkotyków, okolicznościach zawarcia małżeństwa z Jadwigą Unrug w kwietniu 1923 i jego skomplikowanych dziejach, intelektualnych przyjaźniach z żydowską pisarką Deborą Vogel i niemieckim filozofem Hansem Corneliusem. Ponadto znalazły się w tomie szkice o niedoszłym pojedynku z Karolem Stryjeńskim w październiku 1925 czy wojażach i zajęciach latem 1939, w tym pobycie pod Grodnem w domu Nadziei Druckiej i Maurycego 0'Brien de Lacy. Dyskretny ślub Witkiewiczów ukazany jest na tle wyprawionego tydzień wcześniej w Zakopanem hucznego wesela Jerzego Rytarda i Heleny Rojówny, na którym wspólnie bawili się twórcy i górale. Przygotowania do pojedynku ze Stryjeńskim skonfrontowane zostały z regułami Polskiego kodeksu honorowego. Dopełnieniem wielu studiów są publikacje różnorodnych świadectw odkrytych przez autora w międzywojennej prasie lub w zbiorach rękopisów.

Pewne teksty mają już swoją własną historię. Opublikowany w 1996 w "Dialogu" szkic "Sztuką nie jesł i być nie może". Witkacy i kino (ujawniający jego krótkotrwały pobyt w 1927 w charakterze aktora na planie filmu Ryszarda Ordyńskiego, opartego na Mogile nieznanego żołnierza Andrzeja Struga) zainspirował bowiem Jerzego Grzegorzewskiego do stworzenia spektaklu "Halka Spinoza" w Teatrze Narodowym w Warszawie w 1998. Przedstawienie ukazywało Witkacego w fikcyjnej sytuacji jako reżysera filmowej wersji "Halki" Stanisława Moniuszki kręconej w Zakopanem, ale oczywiście utrzymanej w Czystej Formie. Dość, że Grzegorzewski wykorzystał w scenariuszu cytaty z listów Witkacego dotyczące kina, poznane dzięki rozprawie Deglera, oraz teksty z tomu "Bez kompromisu". Szkoda, że ten świetny spektakl nie został nawet odnotowany w przypisie. Ale dodana obecnie wzmianka o najgłośniejszej realizacji dramatu Witkacego po 1989 - skądinąd wiele zawdzięczającej filmom Davida Lyncha i Quentina Tarantino - "Bziku tropikalnym" w warszawskich Rozmaitościach z 1997, zawiera pewne nieścisłości, np. w istocie była to bowiem kompilacja "Mister Price'a" i "Nowego Wyzwolenia". Te lapsusy jednak nie dziwią, bo Degler słynie z niechęci do współczesnego teatru. Dość przypomnieć jego negatywną reakcję na wrocławską prapremierę "Czwartej siostry" Janusza Głowackiego wyrażoną w liście do "Gazety Wyborczej", skomentowanym przez dramatopisarza we wspomnieniach "Z głowy". Dlatego pewnie omówienie dziejów scenicznych sztuk Witkacego w powojennej Polsce autor powierzył swemu uczniowi Piotrowi Rudzkiemu.

W trzeciej części książki Degler prezentuje Witkacego jako epistolografa, który zrewolucjonizował na polskim gruncie konwencję listu, a jest dopiero stopniowo poznawany i właściwie czeka na odkrycie. We wprowadzeniu do tych fragmentów książki podkreśla, że z zachowanych blisko trzech tysięcy listów Witkacego opublikowanych zostało zaledwie 1200. Udostępnił więc pięć nowych zespołów listów do Kornela Makuszyńskiego, reżysera Edmunda Wiercińskiego, krytyków Kazimierza Czachowskiego i Jerzego Eugeniusza Płomieńskiego oraz Heleny i Franciszka Maciaków z Nowego Sącza. Wszystkie poprzedził sylwetkami adresatów i charakterystyką ich relacji z Witkacym. W aneksie książki znalazł się natomiast szkic " Patrzyłem na to jak z loży " - o pobycie Witkacego w Rosji, a zwłaszcza o jego udziale w dwu rewolucjach z 1917, lutowej i październikowej, w świetle odkrytych ostatnio dokumentów. Ten najmniej do niedawna znany okres w życiu Witkacego, a tak istotny dla uformowania się jego poglądów historiozoficznych, starała się odtworzyć wcześniej Micińską.

Książka - imponująca gruntowną znajomością życia i dorobku Witkacego, jego osobowości i zwyczajów, oraz kultury Dwudziestolecia międzywojennego - pozostawia pewien niedosyt. Należałoby już bowiem oczekiwać pełnej biografii Witkacego, skoro od jego śmierci upłynęło siedemdziesiąt lat. Jest paradoksem, że pierwsza monografia tego twórcy, Stanisław Ignacy Witkiewicz jako pisarz Daniela Geroulda, wydana w Polsce w 1981, została napisana po angielsku w USA. Dopiero po upływie dwu dekad, bo w 2001 Jan Błoński z powstających począwszy od 1963 esejów ułożył zarys niedokończonej monografii, jakim jest jego Witkacy. Znakomici historycy, bądź krytycy analizujący i komentujący twórczość Witkacego, przez długi czas jakby nie byli zdolni do stworzenia ujęć syntetycznych. Puzyna, którego Gerould daremnie nakłaniał pod koniec życia do napisania książki o odbiciu doświadczeń rosyjskich w dramatach, zostawił zaledwie kilka szkiców, pisanych od 1949, zebranych zaś przez Deglera w tomie "Witkacy" w 1999. Podobnie rozproszony dorobek Micińskiej Degler uporządkował, wydając w 2003 zbiór rozpraw Istnienie Poszczególne: Stanisław Ignacy Witkiewicz. Pozostaje mieć nadzieję, że zakończenie wydawania Dzieł zebranych, których przedostatnim tomem ma być kalendarium życia i twórczości, pozwoli wreszcie badaczom Witkacego napisać jego biografię. A Witkacego portret wielokrotny świadczy, że Janusz Degler jest do tego zadania najlepiej przygotowany. U

Janusz Degler

Witkacego portret wielokrotny

: szkice i materiały do biografii (1918-1939). - Warszawa: Państ. Instytut Wydawniczy, 2009. - ukaże się w czerwcu

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji