Artykuły

Centrum bardzo kulturalne

Połączenie w jednym miejscu sztuki, zakupów i rozrywki zdecydowało o sukcesie Manufaktury. Centrum przy ulicy Karskiego przyciąga nie tylko mieszkańców Łodzi, chętnie odwiedzają je polscy i zagraniczni turyści. Trzy muzea, multikino, prywatny teatr - można tu sobie urządzić kulturalny clubbing. Wszystkie te punkty mieszczą się przy Rynku Manufaktury lub w jego najbliższym sąsiedztwie - pisze Patrycja Kruczkowska w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Trzy muzea, multikino, prywatny teatr - można tu sobie urządzić kulturalny clubbing. Wszystkie te punkty mieszczą się przy Rynku Manufaktury lub w jego najbliższym sąsiedztwie. Bez przesiadek, korków i bieganiny można zobaczyć unikatową w skali światowej kolekcję Muzeum Sztuki, poznać tajniki dawnych zakładów włókienniczych w Muzeum Fabryki, odkryć przeszłość miasta w Pałacu Poznańskich, gdzie od lat działa Muzeum Historii Miasta Łodzi. Jeśli to nie nasyci spragnionych artystycznych wrażeń, Manufaktura zaprasza także do siebie ciekawe festiwale i wydarzenia artystyczne. Przystań znalazł tu m.in. Letni Festiwal Teatrów Ulicznych zorganizowany przez Teatr Nowy (podczas zeszłorocznej edycji zobaczyliśmy m. in. Teatr Ósmego Dnia, Choreę oraz Teatr Biuro Podróży), Festiwal Dialogu Czterech Kultur (na scenie Rynku zagościła m.in. Kapela ze Wsi Warszawa, zespół Zdob si Zdub oraz izraelska grupa Hadag Nahash), III Międzynarodowy Festiwal Sztuki Ulicznej "Trout Art" i Festiwal Designu.

Hucznie i ciekawie zapowiadają się trzecie urodziny centrum, organizowane wraz z Urzędem Miasta jako część obchodów Dni Łodzi. Zacznie się monumentalnie: w piątek, 15 maja, od projekcji na wielkim telebimie kultowej "Odysei kosmicznej 2001" Stanleya Kubricka. Towarzyszyć jej będzie 160-osobowa orkiestra symfoniczna grająca na żywo. Dalej napięcie będzie tylko rosnąć, bo 16 maja w Łodzi pojawi się grupa teatralna Plasticiens Volants, "rzeźbiarze przestrzeni", którzy otwierali już igrzyska olimpijskie. W Manufakturze zaprezentują widowisko rozgrywające się nad głowami widzów. Aktorzy w spektaklu "Łowcy Księżyca" sterują ogromnymi, podświetlanymi balonami na tle nocnego nieba. Na deser w niedzielę, w ramach 6. maratonu mBanku, zagra zespół Myslovitz.

Jak to się zaczęło?

Zacznijmy od liczb i dat. W 1998 roku zniszczone budynki fabryki Poltex kupiła francuska firma Apsys. Na 27 hektarach w centrum miasta, w dawnym tekstylnym imperium Izraela Poznańskiego, pracę znalazło 5 tys. osób. Budowa trwała trzy i pół roku i pochłonęła ponad 200 mln euro. Apsys wzorował się na najlepszych europejskich rewitalizacjach, m.in. Vitra Design Muzeum w przerobionej stacji transformatorowej.

Łódzka inwestycja jest jedną z największych w Europie - rewitalizacją objęto aż 12 starych hal produkcyjnych, w sumie ponad 200 tys. m kw. powierzchni użytkowej (poznański Stary Browar jest trzykrotnie mniejszy). Połowę powierzchni przeznaczono na handel, 20 proc. na hotele oraz biura, a aż 30 proc. na rozrywkę i kulturę. Inwestor liczył, że największą atrakcją będzie trzyipółhektarowy rynek otoczony fontannami. I rzeczywiście - szybko stał się nowym sercem miasta, chętnie goszczącym festiwale i imprezy tematyczne. To tu witaliśmy Nowy Rok - na miejskim sylwestrze bawiło się 10 tys. łodzian.

Przy rynku mieści się aleja Rzemieślników z pracowniami przedstawicieli ginących zawodów. W największym w Polsce centrum handlowym jest miejsce dla 250 sklepów. Rozrywka w Manufakturze to kręgielnia, centrum zabaw dla dzieci (1200 m kw.), dwupoziomowa dyskoteka oraz ścianka wspinaczkowa. Jest też trójwymiarowe kino Imax sąsiadujące z Cinema City. Restauracje ulokowane przy Rynku zapraszają do skosztowania smakołyków niemal z całego świata. Już niebawem działać będzie także czterogwiazdkowy hotel Andel's - jednym z pierwszych gości ma być słynny tenor Placido Domingo.

Manufaktura to marka rozpoznawalna - i wielokrotnie nagradzana - nie tylko w kraju, ale i za granicą. W 2008 roku została wybrana przez Międzynarodową Radę Centrów Handlowych (ICSC) najlepszym europejskim centrum handlowym w kategorii obiektów o dużej powierzchni. Manufaktura zwyciężyła także w kategorii Innovative Design and Development of a New Project, Mixed Use podczas Międzynarodowej Konferencji ICSC, poświęconej Architekturze i Rozwojowi Centrów Handlowych w Las Vegas w USA. Nie byłoby tych trofeów bez kulturalnego zaplecza Manufaktury.

Kulturalnie do celu

O sukcesie centrum zdecydowała bogata oferta imprez i wysoki poziom propozycji artystycznych.

Filia Muzeum Sztuki - ms2 - działa na terenie Manufaktury od listopada 2008 r. Łódzkie muzeum jest jedną z najstarszych instytucji gromadzących sztukę nowoczesną. Pomysł budowy nowej siedziby sięga 1973 r. i dyrekcji najsłynniejszego szefa muzeum - Ryszarda Stanisławskiego. Ale dopiero w 2002 r. firma Apsys zaplanowała w tkalni filie muzeum. Budynek wart 2 mln zł został przekazany instytucji za darmo. Na powierzchni 3 tys. m kw. została rozmieszczona stała kolekcja sztuki współczesnej XIX i XX w. Na trzech piętrach można zobaczyć Międzynarodową Kolekcję Sztuki Nowoczesnej grupy a.r., od której zaczęła się historia łódzkiej placówki. Ekspozycja jest podzielona na cztery części: "polityczność, utopia, konstrukcja", "oko, obraz, rzeczywistość", "ciało, trauma, proteza" oraz "obiekt, fantazmat, fetysz". Na parterze - sala wystaw czasowych. W muzeum znajduje się też kameralna księgarnia artystyczna i kawiarnia.

Wnętrze jest nowoczesne, ale oddaje zabytkowy charakteru gmachu (odtworzono np. ceglane stropy). Do muzeum prowadzą dwa wejścia - od strony Rynku Manufaktury oraz kładką od ul. Ogrodowej. Przy wejściu od strony rynku stoi wielka praca "Drzwi do muzeum" Jarosława Kozakiewicza, przygotowana na zamówienie ms2. W oknie, na wysokości drugiego piętra od strony ul. Ogrodowej, świeci neon zaprojektowany przez Mirosława Bałkę. Napis "Muzeum Sztuki ms2" artysta stworzył przy użyciu koncepcji alfabetu Władysława Strzemińskiego z 1932 roku. Dyrekcja muzeum zaprasza do współpracy kolejnych artystów, performerów i dizajnerów, którzy wzbogacają zbiory sztuki nowoczesnej.

Muzeum Historii Miasta Łodzi mieści się w największym i najcenniejszym pałacu fabrykanckim w mieście - nazywanym łódzkim Luwrem, eklektycznym Pałacu Poznańskich. Wśród autorów pierwotnej wersji pojawiają się nazwiska Juliusza Junga ze Stuttgartu i Hilarego Majewskiego, ówczesnego architekta miejskiego. Poprawki wniósł potem Dawid Rosenthal, a kolejne zmiany wprowadził Adolf Zeligson. Fundator - Izrael Kalmanowicz Poznański, najbogatszy żydowski przemysłowiec Łodzi - nie miał okazji nacieszyć się pałacowym przepychem, bo zmarł w 1900 roku, a pałac był gotowy dopiero trzy lata później.

Od 1975 roku w pałacu mieści się Muzeum Historii Miasta. W jednym z gabinetów odtworzona została historia rodziny Poznańskich. Odrębne sale poświęcone są wybitnym łodzianom, m.in. Arturowi Rubinsteinowi, Karlowi Dedeciusowi, Julianowi Tuwimowi czy Janowi Karskiemu. W podziemiach jest wystawa prezentująca historię Łodzi przemysłowej, w salach dawnej giełdy można oglądać wystawy czasowe. I podobnie jak przed stu laty - w pałacu organizowane są bale, rauty i imprezy artystyczne.

O przeszłości budynków Manufaktury przypomina interaktywne Muzeum Fabryki zaprojektowane przez Mirosława Nizio, współautora koncepcji nagradzanego Muzeum Powstania Warszawskiego. Są tu działające krosna mechaniczne angielskie z XIX w., takie same jak te, które niegdyś pracowały w Łodzi w 1872 r. w fabrykach Poznańskiego. Można poznać proces powstawania tkaniny i obejrzeć półprodukty z kolejnych etapów produkcji, jak surówka bawełniana i wzorniki na tkaniny z początku XX w.

Muzeum organizuje nietypowy festiwal - Dni Włókniarza przypominające historię Łodzi tekstylnej. - Pierwszą odsłoną był cykl spotkań i wystaw zorganizowanych w łódzkich muzeach - opowiada Anna Lisiewicz z Muzeum Fabryki. - Po imprezie zgłosili się do nas przedstawiciele wielu firm odzieżowych z regionu. Mówili, że współczesny przemysł tekstylny wygląda zupełnie inaczej niż ten sprzed dwóch wieków. Wtedy powstał pomysł na nową formułę festiwalu.

Tegoroczne obchody trwały tydzień: była i wycieczka zabytkowym busem, i warsztaty włókiennicze, i kiermasz rękodzieła.

Z Muzeum Fabryki sąsiaduje niedawno powiększone Experymentarium, wzorowane na francuskim La Villette, które ściąga do Łodzi najciekawsze wystawy edukacyjne. To rozwijające się muzeum techniki, gdzie można poznać prawa fizyki i rozgryźć tajniki techniki. W hali o powierzchni 1200 m kw. znajdują się eksponaty, na których można samodzielnie wykonać doświadczenia, poznać budowę i rozwój człowieka; zobaczyć zarówno najnowsze, jak i starożytne - ale wykorzystywane do dziś - osiągnięcia nauki. Do Experymentarium sprowadzane są też najlepsze tematyczne wystawy z całego świata. To tu można poznać zagadki historii i kosmosu - dzięki wystawom firmowanym m.in. przez Discovery.

Prywatny Teatr Mały już niebawem otworzy swoje podwoje. Pomysłodawcą prywatnej sceny w Łodzi jest Mariusz Pilawski, aktor i reżyser przez lata związany z Teatrem Nowym, obecnie prezes Stowarzyszenia "Komedia Łódzka" im. Ludwika Benoit. Pierwszy raz przymierzał się do stworzenia teatru trzy lata temu, ale proponowana przez dyrekcję centrum handlowego sala obok kina wymagała zainwestowania kilku milionów złotych. - Na tyle nas nie było stać. Ale nie przestałem marzyć o tym, by otworzyć w Łodzi teatr i nie brałem pod uwagę innego miejsca niż Manufaktura - mówi Pilawski.

Nowa dyrekcja centrum wskazała salę na II piętrze w XIX-wiecznej wykańczalni. Surowa sala, której strop podpiera sześć słupów, ma duże możliwości adaptacyjne. Prowadzą do niej dwie klatki schodowe i dwie windy (jedna dostosowana dla osób niepełnosprawnych). - Będzie profesjonalnie na miarę naszych sił i środków - zapowiada Pilawski. - Na początku będziemy grać komedie, przedstawienia edukacyjne, a także bajkę dla dzieci.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji