Artykuły

Miłość - to takie proste?

"Miłość - to takie proste" - na premierę spektaklu pod tym przewrotnym tytułem zaprasza 16 grudnia Teatr na Woli. "Jeżeli życie choć jednego człowieka pod wpływem tej sztuki zmieni się, to uznam, że mój wysiłek nie poszedł na marne" - powiedział Lars Noren, autor sztuki.

- Na zrobienie tego spektaklu nabrałem ochoty, ponieważ tym razem natrafiłem na współczesną sztukę, która mówi coś prawdziwego o człowieku i do tego w sposób niebanalny - mówi Jacek Gąsiorowski, reżyser przedstawienia.

Człowiek zamaskowany

Mimo uwodzicielskiego tytułu dramat Larsa Norena nie należy do gatunku sztuk lekkich i przyjemnych. Nie serwuje taniej rozrywki, prostych recept na miłość i szczęście, uwieńczone sukcesem życie.

- Sytuacja jest podobna do tej, którą znamy ze sztuki "Kto się boi Virginii Woolf" i zresztą autor jawnie nawiązuje do tego tekstu Albee'go.

Na scenie widzimy dwa zaprzyjaźnione małżeństwa, które po premierze w teatrze spotykają się w mieszkaniu jednej z par. Chcą wypić drinka, pogadać. Z tego robi się psychodrama, to znaczy ci ludzie, którzy żyli dotąd w koleinach, a ich życie jakoś się toczyło, nagle w wyniku drobnych zbiegów okoliczności, jakichś szpilek, które sobie wbijają, uświadamiają sobie, że wszystko jest inaczej, a ich dotychczasowe życie jest maskowaniem się - opowiada Gąsiorowski.

- Nasi bohaterowie z rozpaczą walczą o miłość i tak jak w boksie, ktoś musi zostać znokautowany. Postać, którą gram, od początku wydała mi się bardzo znajoma. Zgadzał się wiek, bagaż doświadczeń, gdy czytałam tę sztukę, pomyślałam "o, to bym chciała zagrać". Ale również druga kobieca, którą gra Małgorzata Zajączkowska jest świetna - mówi Monika Niemczyk.

W spektaklu oprócz Moniki Niemczyk i Małgorzaty Zajączkowskiej grają Andrzej Blumenfeld i Maciej Kozłowski.

Scenografię zaprojektowała Jagna Janicka z Krakowa.

Szwed na scenach świata

Lars Noren urodził się w 1944 r. w Sztokholmie. Zanim uznano go za jednego z najlepszych szwedzkich dramaturgów, pisał wiersze. Jego debiutancki tomik zaszokował czytelników ogromnym ładunkiem drastycznych, niezwykle ekspresywnych obrazów.

W latach 70. Noren w posłowiu do tomiku "Król, ja i inne wiersze" zadeklarował, że jest innym człowiekiem. Głównym tematem jego twórczości jest psychiczna izolacja dziecka od matki i konflikt z ojcem, co odbija się w życiu dorosłym w postaci zaburzeń osobowości i błędnej samooceny zachowań. Te problemy najpełniej pozwoliła mu wyrazić forma dramatyczna. Jego sztuki "Mieć odwagę zabić", "Noc jest matką dnia" czy "Jesień i zima" zyskały uznanie krytyki i publiczności. Obecnie uznany jest za jednego z najciekawszych

współczesnych dramatopisarzy. Jego sztuki są grane z sukcesem na wielu europejskich scenach, a także w Stanach Zjednoczonych. Noren jest kontynuatorem wspaniałej tradycji skandynawskiego dramatu psychologicznego, Ibsena i Strindberga.

- Dostałam do ręki cztery tomy dramatów Norena i wydało mi się, że właśnie ta sztuka daje największe możliwości dla całej czwórki występujących tu aktorów. Ten tekst jest niezwykle poruszający i myślę, że sprawy, o których traktuje, dotyczą ludzi na całym świecie - mówi Monika Niemczyk.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji