Artykuły

Ja, Łomnicki

PIERWSZE rzędy ubrane w po­krowce, pusty reżyserski stół, martwe pudło sceny: przedpo­łudniowa cisza w teatrze. Przypad­kowe skrzypnięcie drzwi, sylwetka przygaszonej postaci, pojawia się i znika. Znowu wraca, nasycając swo­ją obecnością, umarłą przestrzeń. Pomału z niebytu wydobywają się rampa, reflektor, widz.. Tak, to zno­wu teatr. Teatr w teatrze.

Na scenie (tamtej? tej?) stoi ak­tor. W sztuce zachodoniemieckiego dramatopisarza Dorsta - aktor Feuerbach. W historii, którą pisze życie - aktor Łomnicki, grający tamtą rolę. Nieznośne przenikanie planów: jakże to wszystko zbieżne, bliźniacze, wspólne. Genialny Łom­nicki na dużej scenie po latach nie­zasłużonej nieobecności gra rolę, która zda się być spowiedzią. Za­mierzoną? Przypadkową? A może w ogóle nie wolno tak patrzeć, do­szukiwać się zbieżności? Po co?

Zgoda więc. Najpierw tekst Dor­sta (przetłumaczony z nerwem przez Burasa, co jednak pozwala wierzyć, że autor nieszczęsnej "Gwiazdy za murem" rozumie teatr). Jest to właś­ciwie monodram, inkrustowany tyl­ko obecnością dwóch osób, których mogłoby nie być, wielki monolog odkrywający tak modne dziś kuli­sy prawdziwego teatru. Inaczej niż słynny "Garderobiany" Harwooda, ale przecież z tą samą donośną nu­tą ekshibicjonizmu. Musi zostać po­wiedziane, że teatr to ból, los. obłęd, który niesie ze sobą "dramat wielkości i nędzy ludzkiej", szaleń­stwo obsesji, zatracenie granicy po­między iluzją a życiem, pychą a po­korą, pomiędzy powszedniością a grą.

W szponach tego dramatu jest aktor. Aktor nie chciany, który sta­wia się przed boskie oblicze dyrek­tora w nadziei na otrzymanie roli.

Aktor improwizuje. Dyrektor nie nadchodzi. Aktor - być może - zagrał największą rolę swego życia: śmierć nadziei. Wszystko. Żadnej akcji, atrakcji, abstrakcji. Żywy konkret: Człowiek.

Jego pamięć, jest jak wielki śmietnik - wyrzuca sterty tekstów. Jego ciało jest jak najczulszy in­strument - potrafi podążyć za sło­wem; jego głos, umysł, serce - pod­porządkowane jednej dyrektywie: wszystko na sprzedaż. Etiudy z krzesłem i monolog z "Kwiatków św. Franciszka z Asyżu" - aktor to potrafi. Potrafi też zastygnąć w pokornym oczekiwaniu na wyrok czy będzie potrzebny: jest przecież istotą do wynajęcia. A może jest tylko chorym człowiekiem, który gra? Wszystko to możliwe. Dorst w tym błyskotliwie napisanym tekście potrafił zmieścić dużo więcej, niż opowieść o okrucieństwie teatru, o uczuciach krążących za kulisami. Potrafił powiedzieć: oto Człowiek, zastanówcie się nad tym mieszkań­cy świata telewizji, satelity, kom­putera...

Cóż, teatr znaczy to, co znaczy dziś. A dziś wydarzeniem jest obec­ność nieobecnego. Od czasu wielkiej świetności Teatru na Woli, jego tea­tru, wielkich kreacji. Łomnicki po­zostawał na peryferiach sceny pol­skiej. Rola na Karasia drobiazg w Studio... Czy teraz przychodzi - jak Feuerbach - żeby powiedzieć: ja to wszystko potrafię?

Ta rola to wielka kreacja Tadeu­sza Łomnickiego. Żaden aktor nie potrafiłby dziś utrzymać w napięciu uwagi widowni przez 90 minut nie oferując relaksu, rozrywki, odde­chu. Łomnicki potrafi. Pozornie nie­efektowną postać Feuerbacha wy­posaża w wulkan ludzkich uczuć - strach, nadzieję, niemoc, miłość, po­korę... Demonstracja tych stanów odbywa się z wirtuozerskim uży­ciem możliwości warsztatowych. Znowu - jak we wszystkich swoich wielkich rolach - znajduje sposób - celową manierę - dla zindywi­dualizowania granej postaci. Aktor Feuerbach wyposażony zostaje przez Łomnickiego w sposób mówienia nerwowy, pospieszny, o nieco pod­wyższonej tonacji. Cala zewnętrzność postaci wymyślona od począt­ku do końca, narysowana z maest­rią absolutną.

W tym przedstawieniu, mówiącym tak wiele w tekście i poza tekstem o potrzebie pokory - pojawia się w epizodzie wielka aktorka, Ryszar­da Hanin. To także gest pokory wo­bec teatru, który żąda wypełniania zadań. Dla porządku wypada wspomnieć o przyzwoicie, bo neu­tralnie pomyślanej i zagranej roli asystenta nieobecnego reżysera, któ­rą prof. Łomnicki powierzył swemu niegdysiejszemu wychowankowi Krzysztofowi Stelmaszykowi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji