Artykuły

Lublin. Kultura w plenerze

Wybuchła wiosna. Lada dzień spektakle i inne przedsięwzięcia kulturalne wyjdą z sal teatralnych i widowiskowych w plener. Już zapowiedziano plenerowy spektakl "Strasznego dworu" [na zdjęciu]. Warto się więc zastanowić, czy w Lublinie istnieją miejsca, które można określić jako przestrzenie kultury. A jeśli tak, to czy są one wykorzystywane.

Rozważania takie tylko pozornie są rodzajem intelektualnej zabawy. Organizowanie imprez artystycznych w miejskiej scenerii jest dobrą formą promocji miasta, a bywa wręcz jedną z wizytówek. Trudno przecież wyobrazić sobie choćby Wiedeń bez promenadowych koncertów czy Awinion bez spektakli w scenerii papieskiego zamku. A nie szukając aż tak daleko - Zamość bez przedstawień na Rynku przed ratuszem. Uwzględniając wszelkie proporcje Lublin również może być miastem, na którego ulicach życie nie musi się toczyć wyłącznie w piwnych ogródkach.

Być może sami nie w pełni zdajemy sobie sprawę z tego, co posiadamy i potrzebne jest nam spojrzenie z zewnątrz. Tu można się powołać na wybitnego pisarza Pawła Huelle, który podczas pobytu w Lublinie, związanego z realizacją "Sarmacji" w Teatrze Osterwy, zakochał się w naszym Starym Mieście, które w odróżnieniu od Starówki w Gdańsku czy Warszawie nie jest XX-wieczną rekonstrukcją, lecz autentykiem. Walory Starego Miasta są zresztą wykorzystywane w coraz większym stopniu. W sezonie właściwie w każdy weekend coś się tam dzieje, zwłaszcza na Rynku i placu Po Farze. Osobiście lubię szczególnie to drugie miejsce. Uważam nawet, że byłaby to znacznie lepsza przestrzeń na wspomnianą prezentację "Strasznego dworu" niż plac Litewski, gdzie ma się owo zdarzenie odbyć. Mogę się zresztą odwołać do konkretnego doświadczenia. Przed dziesięcioma laty, we wrześniu 1999 roku, oglądaliśmy wielkie plenerowe widowisko "Rzecz o Unii w Lublinie". Publiczność wraz z aktorami odtwarzającymi historyczne postacie, wędrowała od Zamku, przez Stare Miasto i kościół Dominikanów, pod pomnik Unii Lubelskiej. Miało to rzeczywiście wciągający nastrój, który jednak uleciał gdzieś po przekroczeniu Bramy Krakowskiej. A finał widowiska przy pomniku Unii stał się kolejną "oficjałką", jakie na placu Litewskim mamy przy okazji każdego państwowego święta.

Oprócz oficjalnych uroczystości na pl. Litewskim często organizowane są też imprezy o charakterze rozrywkowym, choćby coroczne zabawy syl-westrowe.

Drugim takim miejscem jest plac Zamkowy. Tam odbywają się wielkie, masowe festyny (z obowiązkowymi fajerwerkami), co za każdym razem przypomina jego poprzednią nazwę - plac Zebrań Ludowych. Ale i to miejsce można wykorzystać w inny sposób. W trakcie Konfrontacji Teatralnych występują tam teatry uliczne, a w lipcu ubiegłego roku zawładnęli nim artyści z lubelskich teatrów tańca. Spektakl "Cztery pory roku. Metamorfozy lubelskie" był nie tylko udaną próbą wyjścia teatru tańca w plener, lecz także - co w tym przypadku jeszcze ważniejsze - powstał z myślą o tym konkretnym miejscu, co jest u nas rzeczą nader rzadką. I choć reżyser spektaklu, Stanisław Wiśniewski, nie ustrzegł się pewnych niedociągnięć, zwłaszcza w zagospodarowaniu przestrzeni, to całe przedsię-wzięcie okazało się bardzo interesujące i wartościowe artystycznie. Warto może, by i inni twórcy pomyśleli o placu Zamkowym.

Zupełnie niewykorzystany natomiast wydaje mi się wewnętrzny dziedziniec zamkowy. Do dziś - choć minęły z górą trzy dekady - pamiętam pokazaną tam rewelacyjną inscenizację Szekspirowskiej "Burzy" w wykonaniu Sceny Wizji i Ruchu Jerzego Leszczyńskiego. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że jest to miejsce szczególne i ze względu na pamięć ofiar hitlerowskiego i stalinowskiego terroru organizowanie tam imprez artystycznych jest rzeczą delikatną. Ale z pewnością można sobie wyobrazić takie przedsięwzięcia, których realizacja w tym miejscu nie będzie urażała niczyich uczuć. Szkoda bowiem, by taka przestrzeń pozostawała niewykorzystana.

To tylko niektóre z miejsc w Lublinie, gdzie można prezentować zdarzenia artystyczne. Jest ich z pewnością znacznie więcej. A jak pokazują lubelskie Noce Kultury, kiedy niemal całe miasto staje się jedną wielką przestrzenią artystyczną, niektóre mogą być nader zaskakujące.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji