Artykuły

Nos Cyrana

Teatr Polski, Edmund Rostand "Cyrano de Bergerac". Reżyseria August Kowalczyk, scenografia Marian Kołodziej, muzyka Tomasz Ochalski, układ ruchu Sławomir Lindner.

Co za sezon w tej Warszawie! Znowu dobre przedstawienie i znakomita rola wybitnego aktora. W tych warunkach snobizm na malkontenctwo, czyli tak zwane kręcenie nosem na wszystko (obowiązujące w kręgach warszawskich koneserów) długo się nie utrzyma. Trudno. Ale do rzeczy.

"Cyrano" to w historii teatru jeden z największych sukcesów. Przed pierwszą wojną światową prawdziwy triumf. Potem już nie. Dziś nikt nie uważa, że "Cyrano" jest arcydziełem. To zręczny utwór literacki. Albo gorzej: to kicz, który szerokiej publiczności powinien się podobać. Dlaczego? Bo łączy farsę z melodramatem; sentymentalizm i cięty dowcip; pikantny kabaret literacki i malownicze widowisko popularne. Dla każdego coś miłego. A wszystko to traktuje w dodatku jako cechy charakteru postaci scenicznej: swego głównego bohatera. A więc odwołuje się do aktorstwa i od niego się uzależnia. Świadomie i chytrze: to aktor czyni z "Cyrana" poezję lub kicz.

Tradycyjnym pewnikiem też stało się, że postać Cyrana to brawura, fanfaronada, czułostkowość i galanteria. Na tym właśnie polegać ma Gaskończyk (jako charakter). Albo lepiej: prawdziwy Francuz. Dziś komunał ten diabli wzięli. Chcąc więc wystawiać Cyrana, trzeba przemyśleć wszystko od początku.

I tu zasługi reżysera. Postawił raczej na widowisko, niż na kabaret. Słusznie: to, co jest w "Cyranie" kabaretem, albo zwietrzało, albo jest nam tu w Warszawie zbyt obce. Zlikwidowawszy kabaret, mógł nie eksponować tekstu, co konieczne, bo przekład Marii Konopnickiej jest kiepski: nie ma w nim śladu tej zabawnej wirtuozerii słownej, z jakiej słynie oryginał. Widowisko zaś - w przykładnej zgodzie ze znakomitym scenografem, dobrym muzykiem i wytrawnym mistrzem pantomimy - potraktował jak zabawę teatralną; umownie. A dzięki temu mógł przecie nawiązać jednak do kabaretu: wciągnąć publiczność do tej zabawy.

Tak oto zrewidowawszy rzecz całą, reżyser nie naruszył jej wewnętrznej, harmonijnej i pomysłowej budowy. Mamy do czynienia z komedią: wesołą, i pełną radości. Lecz przed aktorami swymi postawił zadanie nowe i niełatwe. Gra tu na wielkiej scenie Teatru Polskiego zespół bardzo liczny: kilkadziesiąt osób. Wśród nich w drobnych, smacznych epizodach ulubieńcy publiczności:' Kossobudzka. Nehrebecka, Dmochowska, Jastrzębowska, Jolanta Wołłejko, Tadeusz Kondrat, Alaborski, Pietraszkiewicz, Zakrzeński, Maciejewski. A w rolach głównych, z wdziękiem prowadzonych: Śmiałowski, Teleszyński, Niwiński, Ryszard Zaorski. I Laura Łączówna jako Piękna Roxana. (Na zmianę z Martą Żak i Katarzyną Ejmont).

Chciałbym jeszcze wymienić... Ale już nie mogę. bo musi przecie zmieścić się rzecz o Cyranie Krzysztofa Chamca. Kto to jest? Myśliciel bardziej, niż oficer. Opanowany i skupiony, pełen niezwykłego ciepła człowiek, kochający - bardziej niż zakochany. Pełen odwagi, lecz i dyskrecji. A więc nic z tradycyjnej brawury, fanfaronady i galanterii. Wprawdzie ten Cyrano jest, jak chce Autor mistrzem wiersza, pojedynku i walki. A także mistrzem w miłości, przyjaźni i koleżeństwie. Jest lepszy, niż inni i wie o tym. Ale tę swoją niewątpliwą wyższość ofiarowuje ludziom jako dar. Ofiarowuje z ujmującym uśmiechem. I niezłomnie wierzy w wartość tej swojej szlachetności. Jest niezłomnie i spokojnie pewny siebie. Słusznie: po śmierci nagrodzi go miłość.

Taki Cyrano odważnie przeciwstawia się autorskiej powierzchowności i aktorskiej wirtuozerii, przekazanej tradycją jako jedyny sposób interpretacji tej roli. Wielki i szpetny nos Cyrana przestał być karykaturą. Jest symbolem optymizmu: uśmiechniętego zwycięstwa nad nędzą kondycji ludzkiej. Tak oto Krzysztof Chamiec wyzyskuje warunki stworzone przez reżysera i przemienia je w rzetelną

poezję sceny.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji