Artykuły

Po raz ostatni w Szczecinie

Weekendowe przedstawienia "Popcornu " to ostatnia okazja, by zobaczyć piękną Katarzynę Bujakiewicz w Teatrze Współczesnym

Ze szczecińskim teatrem aktorka pożegnała się już w ubiegłym roku. Teraz ma angaż w Teatrze Polskim w Poznaniu, swoim mieście rodzinnym. Stamtąd bliżej do stolicy. A ona jako siostra Marta stała się gwiazdą serialu "Na dobre i na złe", coraz częściej grywa w filmach (m.in. była Milą w ekranizacji "Starej baśni" Hoffmana). - Gdyby samoloty były tańsze, na pewno zostałabym w Szczecinie - mówiła nam w jednym z wywiadów.

Jeszcze przyjeżdżała do Szczecina, by w "Popcornie" Bena Eltona w reż. Anny Augustynowicz wcielać się w postać Scout, pozornie głupiutkiej lalki Barbie, która okazuje się zimną morderczynią. To rola, którą z tych szczecińskich ceni sobie najbardziej, bo jak mówi, jest najbliższa jej temperamentowi. Jednak po niedzielnym, 70. przedstawieniu, tytuł zejdzie z afisza. Szczecinianom przyjdzie definitywnie pożegnać się z panią Kasią.

Współczesny był dla niej miejscem szczególnie ważnym. - Wspaniała dyrekcja i zespół - mówi artystka. - Ania Augustynowicz i pan Zenon Butkiewicz wzajemnie sobie nie przeszkadzają, tylko się uzupełniają, a wiem, że w teatrze takie tandemy bywają rzadkością. Nigdzie też w Polsce nie ma takiego fantastycznego zespołu. I to jest zasługa Ani Augustynowicz. Jej aktorzy nie mają kompleksu niebycia w stolicy. Są spełnieni, bo czują, że robią coś ważnego. Prawie co poniedziałek jeździłam na castingi i zawsze słyszałam: "Ze Szczecina, dlaczego tak daleko?". Jak przyszłam do Szczecina, to pani Ania była w Współczesnym dopiero rok. Po paru latach to się zmieniło, kiedy mówiłam, że jestem z teatru Anny Augustynowicz, słyszałam: "Jak ci super".

Przyjechała do Szczecina w 1995 r.. najpierw na chwilę, na zastępstwo w "Śpiącej królewnie". Została osiem lat. W tym czasie na deskach Współczesnego zagrała m.in. Julię w "Romeo i Julii" Szekspira, Ewę w "Młodej śmierci", Zosię w "Damach i huzarach". W "Balladynie", kiedy grała Żołnierza, koledzy śmiali się, że jest "tajną bronią Kirkora". - Kasia jest zjawiskowa - mówi Arkadiusz Buszko, aktor Teatru Współczesnego. - Wybrała drogę filmu. Zawsze tego chciała. A w tym zawodzie najważniejsze jest realizować swoje marzenia.

"Popcorn" można zobaczyć w Teatrze Współczesnym w piątek, sobotę i niedzielę o godz- 19. Bilety kosztują od 12 do 20 zl

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji