Artykuły

Po dewaluacji

Mam wrażenie, że czas zmienił "Kartotekę" w drapieżną komedię. Jest w niej jakieś figlarne diabelstwo - mówi przed premierą Kazimierz Kutz.

Znany reżyser filmowy, telewizyjny i teatralny przygotowuje nową inscenizację "Kartoteki" Tadeusza Różewicza. Rolę Bohatera, którego przed laty grali m.in. Tadeusz Łomnicki i Gustaw Holoubek, Kutz powierzył Zbigniewowi Zamachowskiemu.

Kazimierz Kutz zamierza udowodnić, że "Kartoteka" jest nie tylko wciąż aktualna, ale nieoczekiwanie stała się też niebłahą komedią.

- Dziś całkowicie zmieniły się konteksty. Dostrzegamy w niej inne wartości, przede wszystkim ironię. "Kartoteka" przeżyła przynajmniej trzy dewaluacje. Od czasu prapremiery kilkakrotnie w naszej historii wszystko się "powywracało" - mówi reżyser. - Odeszła w cień pamięć wojny, skończył się komunizm, podupadł mit "Solidarności". Mimo to utwór nadal świetnie koresponduje z naszą rzeczywistością.

Jego zdaniem bierze się to m.in. stąd, że Różewicz, poniekąd kontynuator wielkich wieszczów narodowych, jako autor tego dramatu wykracza poza ówczesne realia.

- Kiedy prawie 40 lat temu odbyła się prapremiera "Kartoteki", sztukę traktowano bardzo serio. Obrośnięta wojenną tragedią, a jednocześnie przepełniona smutkiem pokolenia, któremu przyszło żyć w komunizmie, nie mogła wydać się żartobliwa - mówi Kutz.

Kutz widzi "Kartotekę" jako swoistą komedię: gorzką, ironiczną, dwuznaczną, wzruszającą, mieniącą się różnymi odcieniami.

Nieprzypadkowo powierzył rolę Bohatera Zbigniewowi Zamachowskiemu, który jest idolem młodego pokolenia. - Chciałbym też dotrzeć do młodych ludzi - mówi Kazimierz Kutz. - Oczywiście wszystko "wisi" na Zbyszku. Ma on piekielnie trudne zadanie. Nie może zagrać "po bożemu". Jest człowiekiem utalentowanym, radzi sobie i z tragedią, i z komedią, śpiewa, chyba tylko nie stepuje. Z drugiej strony nie ma pojęcia o wielu sprawach z historii Polski. Czasem mam trudności, żeby mu wytłumaczyć, na czym polegała okupacja i jak żyło się w komunizmie.

Premiera "Kartoteki" odbędzie się w sobotę w Teatrze Narodowym. Obok Zbigniewa Zamachowskiego na scenie zobaczymy m.in.: Teresę Budzisz- - Krzyżanowską, Jana Englerta, Andrzeja Blumenfelda. Joannę Kwiatkowską-Zduń, Józefa Duriasza, Beatę Ścibakównę, Michała Pawlickiego, Jerzego Łapińskiego. Wojciecha Malajkata, Artura Żmijewskiego. Autorem scenografii jest Jerzy Kalina, opracowanie muzyczne - Mirosław Jastrzębski.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji