Artykuły

Warszawa. Premiera "Miasta" w Ateneum

Miasto, dramat Jewgienija Griszkowca, reż. Artur Urbański, wyk. Przemysław Bluszcz, Katarzyna Herman, Teatr Ateneum, ul. Jaracza 2, bilety: 30 - 50 zł, rezerwacje tel. 0 22 625 73 30, premiera: sobota (14.03.), spektakle: niedziela (15.03.), godz. 19.

Artur Urbański, reżyser m.in. głośnego filmu "Belissima", przygotowuje w Teatrze Ateneum prapremierę sztuki Jewgienija Griszkowca "Miasto".

Twórczość Jewgienija Griszkowca szybko zyskała ogromną popularność. Na polskich scenach pojawiały się już jego monodramy "Jak zjadłem psa" i "Jednocześnie". Rosyjski dramatopisarz, historyk i aktor bywa nazywany rosyjskim Proustem i nowym sentymentalistą, ale sam z dużym dystansem podchodzi do swojej twórczości teatralnej. W 2004 roku podczas 49. Międzynarodowych Targów Książki w Warszawie mówił o sobie: "Nie bardzo mi się podoba praca w teatrze. Proszę o zrozumienie. Jestem normalnym człowiekiem, który trafił do nienormalnej przestrzeni teatru. Zetknąłem się z teatrem, będąc już osobą całkiem dorosłą. Teatr jest miejscem bardzo nienormalnym".

- Nigdzie konkretnie nie jadę. Po prostu stąd wyjeżdżam. Nie dokądś, ale skąd, czyli stąd. Może po tygodniu wrócę i pójdę do roboty - mówi główny bohater "Miasta" Basin Siergiej Aleksandrowicz.

- Mam przyjemność i nieprzyjemność grać główną rolę - śmieje się Przemysław Bluszcz. - Przyjemność, bo to tekst bardzo mi bliski. Opowiada o kryzysie wieku średniego dotykającym wszystkich mężczyzn. Nieprzyjemność, bo osobnik, którego gram, jest wyjątkowo męczący. Wydaje się mieć wszystko: dom, piękną żonę, świetnego ojca, a jednak pewnego dnia postanawia rzucić to wszystko. Musi odnaleźć się na nowo, bo całe życie i praca tracą dla niego sens. Tytułowe miasto można rozumieć na wiele sposobów. Mnie chyba najbliższe jest stwierdzenie, że sami nosimy je w sobie. Każdy człowiek jest osobnym miastem i cała sztuka życia polega na podróży do niego.

- Jest w Griszkowcu coś uwodzącego - mówi Artur Urbański o powodach, dla których zdecydował się na pracę nad tym tekstem. - On opowiada o prostych, nawet banalnych sprawach, przefiltrowując je w sposób osobisty przez swoją wrażliwość. Pokazuje trudną rzeczywistość, nie boi się o niej pisać, ale jednocześnie gdzieś zostawia furtkę dla nadziei na porozumienie międzyludzkie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji