Artykuły

Szykuje się wydarzenie. W Wielką Środę w Supraślu zobaczymy najnowszą premierę reaktywowanego właśnie Teatru Wierszalin. To opowieść o chrześcijańskim Edypie

W drewnianym supraskim domu - siedzibie teatru, który kilka lat temu zawiesił działalność - trwają właśnie ostatnie próby "Świętego Edypa". Piotr Tomaszuk pracował nad nim prawie rok, wprowadzając po drodze wiele zmian. Najważniejsza - to ograniczenie obsady do dwóch osób. Powód?

- Banalny. Na większy zespół na razie mnie nie stać. Dość powiedzieć, że by zrobić "Świętego Edypa", musiałem sprzedać prywatny samochód - mówi Tomaszuk. - Wydawać by się mogło, że dwie osoby to za mało, kiedy jednak zaczęliśmy próbować - okazało się, że to strzał w dziesiątkę. "Święty Edyp" bowiem to rodzaj psychodramy, perwersyjnej gry między mężczyzną a kobietą.

Tomaszuk sięgnął po Gesta Romanorum oraz "Wybrańca" Tomasza Manna i opierając się na legendzie o chrześcijańskim Edypie, przygotował własny oryginalny scenariusz. To historia średniowiecznego rycerza poczętego z kazirodczego związku brata i siostry, porzuconego przez matkę, a uratowanego i wychowanego w klasztorze. Po latach dorosły już bohater nieświadomie wiąże się z własną matką i ma z nią dzieci. Kiedy się o tym dowiaduje, w rozpaczy udaje się na bezludną wyspę, gdzie przez 17 lat odpokutowuje za swe nieświadome winy. Z czasem, zrządzeniem losu, ów cierpiętnik zostaje papieżem.

W spektaklu - wcielając się w wiele ról - grają: Alicja Rapsiewicz (absolwentka Akademii Teatralnej) i Rafał Gąsowski (aktor z pięcioletnim stażem). Scenografię (m.in. materię pokrytą byczą krwią) przygotował znakomity słowacki artysta plastyk Jan Zavarsky. Autorką kostiumów (skórzane kuse stroje i pustelnicze szaty) jest słowacka plastyczka Eva Farkasova. Muzykę skomponował Piotr Nazaruk.

Spektakl widział już (i chwalił) na przedpremierowym pokazie w Toruniu wybitny niemiecki dramaturg Tankred Dorst. "Święty Edyp" - jeszcze zanim ukończono prace nad spektaklem - został zaproszony na Festiwal Polski w Berlinie oraz festiwal Neue aus Europa w Wiesbaden. Scenariusz sztuki Tomaszuka wydrukował niedawno miesięcznik "Dialog", na jego podstawie zrealizowane zostało też słuchowisko w Radiu Białystok.

0 spektaklu:

"Święty Edyp" to opowieść o pułapce, jaką jest ludzkie ciało. Ciało staje się tu znakiem losu, rzeczywistością władającą człowiekiem, przekleństwem. Nigdy nie widziałem takiego uwikłania w biologię przy jednoczesnej afirmacji chrześcijaństwa. Oto człowiek czysty, uciekający przed brudem, wpada w coraz to większy dramat. Historia świętego grzesznika pokazuje, że człowieczeństwo jest nie lada wyzwaniem. Prowokuje refleksję o paradoksie ludzkiej egzystencji i sile miłości, przeznaczenia, alei wiary w oczyszczającą moc cierpienia.

O Teatrze Wierszalin:

Mówiąc o teatrze, mogę chyba użyć - tak popularnego ostatnio - słowa: reaktywacja. Teatr istnieje wtedy, kiedy daje spektakle. Jeśli więc tylko ludzie zechcą nas oglądać - Wierszalin będzie grał. Dotąd Wierszalin był w stanie hibernacji, decyzję o zamrożeniu działalności podjąłem świadomie. Mam jednak nadzieję, że to się teraz zmieni. Na razie Wierszalin to cztery osoby: ja, Rafał, Alicja i Adam Misiewicz, który nam ofiarnie pomaga. Co będzie dalej - zobaczymy.

O potrzebie alternatywy:

Białystok zasługuje na porządną bulwersującą offo-wą scenę, na której można powiedzieć wszystko to, czego w teatrze miejskim powiedzieć nie można. Takiej sceny, póki co, w Białymstoku i okolicach nie ma, choć potencjał jest.

Ja zaś, robiąc w Supraślu "Edypa", mam poczucie, że tworzymy alternatywę estetyczną i tematyczną. Że właśnie tworzymy off. Przez ostatnią dekadę dużo się w Polsce zmieniło. Może właśnie przyszedł czas na teatr "osobny", który można zrobić z dwoma aktorami w domu nawet? Not. moż

'

"Święty Edyp" (spektakl dla dorosłych) będzie miał premierę w środę, 7 kwietnia, o godz. 19 w Supraślu (liczba miejsc ograniczona). Chętni jednak mogą zobaczyć spektakl w poniedziałek i wtorek (5-6 kwietnia) na pokazach przedpremierowych (godz. 19). Rezerwacje - tel. 710 84 63.