Artykuły

Hemar razy 150 (fragm.)

A potem "Hemar". Spektakl obmyślony i wyreżyserowany w Ateneum przez Wojciecha Młynarskiego. Pisałem o nim w Kurierze już przed ośmiu laty, zaraz po premierze, proroku­jąc, że przedstawienie ma - cytuję - "zapewnione komplety na widowni do... do kiedy Ateneum zechce je grać". Właśnie teraz na scenie Ate­neum zagrano go po raz 150 - odbyło się z tej okazji uroczyste przedstawienie i uroczysty bankiecik, w którym udział wzięły także aktorki nie­gdyś występujące w "Hemarze", lecz po jakimś czasie - tak jak to bywa na Broadwayu - musiały przejść do innych ról, innych teatrów: Krystyna Janda (uczestnicząca w premierze), Joanna Szczepkowska i Teresa Budzisz-Krzyżanowska, które przyszły później (nie pamiętam już czy w tej, czy w odwrotnej kolejności), obecnie ustępując miejsca Grażynie Strachocie. Pozostali wyko­nawcy dotrwali do dziś: Ewa Wiśniewska i Do­rota Nowakowska, Jacek Borkowski, Jerzy Kamas, Marian Kociniak, Marian Opania, Wiktor Zborowski i Młynarski - animator tego przedsięwzięcia.

Objechali już z tym "Hemarem" pół świata: Stany Zjednoczone, Kanadę, Anglię, Szwajcarię, nie mówiąc o wielu polskich miastach. I okaza­ło się, że piosenki i wiersze Hemara nadal bawią, nadal wzruszają, zaś artyści - nic się nie zmie­niają: kto był siwy, ten został siwy, kto nie był nie osiwiał, a panie nawet jakby odmłodniały. No i wiecznie młode pozostały piosenki, zwłasz­cza ta jedna, wiecznie aktualna:

Wspomnij mnie,

Jeszcze tylko wspomnij mnie,

Poprzez wszystek czas i dal

I tłum obcych lic.

Wspomnij mnie,

Może zadrży serce twe,

Może zadrży w sercu żal

Więcej nie chcę nic.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji