Sąd ostateczny wg Camusa
Scena Monodram zaprezentowała w niedzielne popołudnie w II programie TV Sąd ostateczny według znanej powieści Alberta Camusa Upadek. Współautorem scenariusza (wspólnie z Januszem Majewskim) był wykonawca monodramatu, Zygmunt Hübner. Tyle tytułem informacji - reszta, no, właśnie owa "reszta" została chyba i wyjaśniona, i podsumowana w dyskusji, którą z twórcami spektaklu przeprowadził przed kamerami krytyk literacki, a zarazem wnikliwy obserwator przedstawienia, Michał Sprusiński.
Zgoda bowiem na wszystko, co w tej dyskusji było powiedziane; powieść (przecież nie najwybitniejsza ze spuścizny Camusa) jest jakimś podsumowaniem, filozoficzno-moralnym wyznaniem wiary, może zafascynować w swej warstwie etyczno-moralnej, przylega bowiem do naszych doświadczeń i naszej osobistej wrażliwości... Taki był motyw wyboru tego tekstu, z czym można się pogodzić i co można pochwalić. Pozostaje jeszcze sprawa samej interpretacji. Twórcy przyjęli założenie - niemal bez emocyjnego przekazania tekstu. Zygmunt Hübner wcielił się w rolę osoby relacjonującej, nie identyfikując się z bohaterem Upadku, stad pewien chłód, pewna oschłość... Czy słuszna? Można mieć obiekcje; podobna zresztą wątpliwości kryły się w pytaniach Michała Sprusińskiego. Ale mimo wszystko to, co odbiega od pewnych schematów, co podyktowane jest emocjonalnym stosunkiem samych twórców - witać trzeba z uznaniem