Artykuły

Nieme echo matni

"Łaknąć" w reż. Łukasza Chotkowskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Anita Nowak w serwisie Teatr dla Was.

Sceniczna rzeczywistość Łukasza Chotkowskiego zawsze gęsta jest od symboli. Artysta zmusza widza do nieustannego analizowania obrazów i zdarzeń. W przypadku poetyckiego dramatu Sarah Kane "Łaknąć" symbole z jednej strony pomagają odczytać przesłania autorki, z drugiej przydają tekstowi odreżyserskich treści. Wszystko to wyklucza bierne oglądanie. Prowokuje widza do szczególnie intensywnego myślenia. Zwłaszcza, że w treści sztuki roi się od odwołań i aluzji. Od Biblii począwszy, poprzez Antyk, po współczesność.

Akcja rozgrywa się wokół czterech czerwonych ścian. Bez wyjścia. Uwięzione postaci biegają w kółko, bez szans na wydostanie się z matni. Własnego wnętrza? Okrutnego świata? Czy domu dla obłąkanych? Wrażenie potęguje grana na żywo psychodeliczna, drażniąca zmysły muzyka Piotra Bukowskiego.

Na dwóch przeciwległych ścianach w spowolnionym tempie oglądamy projekcje scen erotycznych z udziałem czwórki aktorów. Zapowiadają one temat dramatu. Tęsknotę człowieka za miłością. Prawdziwą wielką miłością, która tu zdaje się być nieosiągalna.

Bo np. jedna z postaci prosi partnera o zbudowanie czegoś z cementu i skorupek jaj. W dawnych czasach był to najtrwalszy materiał, z jakiego budowano domy. Ale skorupki rozgniatanych na partnerze jajek spływają po nim. Budulec okazuje się tu zbyt kruchy.

W innym momencie ubrany w piżamę chłopak, chodzi z dziewczyną, wygłaszając monolog o tęsknocie za miłością odzianą w codzienność. To marzenie o normalnym, trwałym związku. Dla bohaterów jednak niemożliwym. W tle scenicznych wydarzeń czai się odpowiedź. Nie autorki, lecz reżysera. Jedna z postaci, leżąc na podłodze z miną niewyrażającą żadnych emocji przez dłuższy czas bawi się tabletkami. To aluzja do choroby psychicznej autorki i jej samobójczej śmierci. To osobowość Sarah Kane uniemożliwiała jej postaciom odnalezienie miłości, szczęścia.

Nieprzypadkowo też, sądzę, pojawił się w przedstawieniu pocałunek dwóch postaci kobiecych. Zwłaszcza, że z biografii autorki wiadomo, iż nie stroniła ona od tego typu związków, co przy ostrej cenzurze obyczajowej jej rodziny, o czym też w biografii mowa, mogło być powodem psychicznego cierpienia Sarah. Zresztą i w sztuce jeden z bohaterów zadaje swej partnerce to pytanie wprost. Ona zaprzecza. Ale być może autorka daje tu pewien sygnał.

W sposób jednoznaczny w dramacie przyczyn lęku przed normalnym, trwałym związkiem pozwala się dopatrywać np. w gwałcie dokonanym przez dziadka na małej dziewczynce w obecności i za przyzwoleniem jej ojca, w kłótniach rodziców, a nawet w efekcie dziedziczenia w genach okaleczeń rodziców czy szoków doznanych pośrednio, bo w życiu płodowym.

W przedstawieniu jest wiele erotyki. I wiele oryginalnych poetyckich znaków towarzyszących scenom miłosnym. Jeden z ciekawszych to np. wgryzanie się bohatera w połówkę dojrzałego arbuza, symbolizujące miłość oralną, czy spryskiwanie postaci czerwonym sprejem, gdy mowa o inicjacji seksualnej.

Ciekawym pomysłem Chodkowskiego jest scena finałowa, kiedy vis a vis bohaterów, pod przeciwległą ścianą, pojawia się grupa głuchoniemych statystów w ślubnych strojach, na zasadzie echa powtarzających kwestie wypowiadane przez aktorów. Echo odpowiada człowiekowi tym, co mówi lub co z siebie daje. W tym przypadku jest odbiciem pragnień i marzeń. Marzeń o szczęściu, które można odnaleźć dopiero w śmierci.

Przedstawienie mimo poetyckiego tekstu, emanuje ogromną energią, kipi od scenicznych działań. Niektóre dialogi toczą się symultanicznie na czterech wąskich podestach pod ścianami. Widzowie siedzą pośrodku na obrotowych krzesełkach, aby mogli nadążyć za wydarzeniami. Znakomity to pomysł scenografki Justyny Łagowskiej, której należy się też uznanie za efektowne kostiumy.

Dominika Biernat, Anita Sokołowska i Mateusz Łasowski grają bardzo wyraziście, Michał Czachor nieco łagodniej. Wszyscy jednak tworzą mocno zindywidualizowane osobowości sceniczne.

Tego przedstawienia bydgoszczanie nie powinni ominąć, bo jest jednym z najbardziej nowoczesnych, a równocześnie sprawnych reżysersko i aktorsko inscenizacji, jakie się tu ostatnio pojawiły.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji