Artykuły

Wpadka Pałygi

"Turyści" w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Łukasz Drewniak w Dzienniku - dodatku Kultura.

Dużą przykrość zrobił mi Artur Pałyga, dramatopisarz. Śpieszę wyjaśnić: nie, wcale nie wjechał mi swoim autem w tylny zderzak, nie uwiódł narzeczonej, ani nie powiedział w mediach nic szczególnie niemądrego. Po prostu zobaczyłem bydgoską inscenizację jego najnowszej sztuki "Turyści". Tekst jest o klasę gorszy od "Żyda", a nawet "Testamentu Teodora Sbcta" i gołym okiem widać, że Pałyga, jak kilku obiecujących dramatopisarzy ostatnich lat - Villqist, Walczak i Sala, wchodzi właśnie w tak zwaną fazę nadprodukcji. Niby autor jest niewinny. Bo sukces trzeba konsumować. Rozchwytywany jako adaptator, lekarz scenariuszy, pisze teksty na zamówienie.

Mój smutek z patrzenia na wpadkę Pałygi nie wynika z lęku o to, że go zajeżdżą na śmierć, ale boję się, że będzie dostosowywał produkt do popytu. Pisanie na zamówienie teatrów i reżyserów to zawsze podświadome spełnianie ich oczekiwań. Nie można napisać takich sztuk w jeden rok?

"Turyści" Artura Pałygi z bydgoskiego Teatru Polskiego mieli być podróżą przez współczesną Polskę. Niestety spektakl zamiast pokazywać prawdę o nas samych, ugrzązł w schematach i reżyserskich błędach hollywoodzkiego kina drogi. Opowiadają o wędrówce przez kraj w poszukiwaniu siebie. Widzieliście to w kinie setki razy, a i w teatrze też dobrych kilka. U Pałygi pewien starszy pan dostaje list od córki, którą porzucił wieki temu, z zaproszeniem na ślub do Bielska-Białej, czyli na drugi koniec Polski. Pan wzywa dwóch kompanów i razem ruszają w podróż. Najpierw mylą pociąg i jadą do Gniezna, a potem już całkiem świadomie telepią się wagonami PKP po ojczyźnie naszej umiłowanej. Udają się do Petrochemii Płock, na Jasną Górę, oglądają Drzwi Gnieźnieńskie i podwawelski gród. Poznając Polskę i jej skrzywioną na wieki wieków amen historię, poznajemy bohaterów, ich życie, niezrealizowane marzenia i grzechy. Puste iluzje zderzają się ze stereotypami narodowymi, społeczne wyobrażenia upadają pod ciężarem innych, jeszcze głupszych mitów. Pałydze udaje się kilka dowcipnych migawek, ale reszta tonie w sztampie. Trzech bohaterów "Turystów" grają w Bydgoszczy weterani sceny: Mieczysław Franaszek, Marian Jaskulski, Jerzy Pożarowski. Ich Starsi Panowie w podróży bardzo chcą budzić naszą sympatię, ale jakoś nie budzą.

Za dużo tu niby-kumpelskiej, benefisowej zgrywy, nieszczerego przekomarzania się. Pałyga się myli, tak nie wygląda przyjaźń trzech dziadków. Bo sedno takiej męskiej relacji nie polega wcale na tym, że po 30 latach znajomości wciąż ze sobą gadają, trochę sobie powyrzucają z przeszłości, ale ogólnie jest im dobrze i wesoło. W prawdziwym życiu wolnym od szelestu papieru wypadającego z drukarki komputera bielskiego dramatopisarza Miecio, Wiesio i Czesio byliby razem tylko dlatego, że nie mają nikogo innego. Napisani od nowa bohaterowie "Turystów" musieliby stale burczeć na siebie, jechaliby przez Polskę w milczeniu, bo przecież wszystko jasne: ten jest pedał, ten złodziej, tamten ubek. Nie mogą ze sobą wytrzymać - te same opowieści, bon moty, reakcje, ale mimo to trzymają się kurczowo siebie. Bo to mój pedał, mój ubek i mój złodziej. Lepszy taki kumpel niż żaden.

Bydgoscy aktorzy ze spektaklu Ratajczaka zachowują się niestety, jakby mieli po 35 lat i poznali się niedawno na firmowej imprezie integracyjnej. Starość nie ma formy, przeszłość w żaden sposób nie odcisnęła się na ich zachowaniu. To gruby reżyserski błąd, bo nawet schematyczny tekst Pałygi do pogłębionej reinterpretacji mimo wszystko się nadaje. Można go było doczernić, zewścieklić, odsentymentalnić. W innym przedstawieniu przez Polskę jechałoby trzech zwykłych skurczysynów i nie po to, żeby znaleźć odkupienie, wyznać, co ich dręczy i co sobie uczynili nawzajem, ale po to, żeby wszystko co nie ich wydrwić i zepsuć. Finał bydgoskich "Turystów" jest taki idiotyczny, że go nie opowiem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji