Menopauza bez wstydu
"Klimakterium" [na zdjęciu] to musical robiony z myślą o kobietach. Warszawski spektakl będzie można zobaczyć w niedzielę.
Nie dopinam się, chociaż wciągnęłam brzuch/ Nie dopinam się, nie wchodzę w żaden ciuch/W pasie gumkę mam, by móc oddychać/Zważyłam się, znów utyłam, ja wiem - śpiewa jedna z bohaterek musicalu - spektaklu "Klimakterium... i już", po czym tańczy w refrenie choreografię z "Jeziora łabędziego".
Inna zaś wykonuje utwór "Być kobietą" z lekko zmodyfikowanym tekstem: "Kiedy robię bilans życia/To wychodzi straszne manko/Byłam żoną, matką - Polką.../Teraz pora być kochanką!".
Mniej więcej tak wygląda cały spektakl: zamiast "sierioznej" sztuki o trudnościach przekwitania Elżbieta Jodłowska (autorka spektaklu) proponuje parodię. Zamiast umartwiania się, cztery postacie z "Klimakterium" serwują sobie i widzom nieco autoironii.
Sądząc po pełnych salach i pozytywnych reakcjach widowni (podobno 49 na 50 przedstawień kończy się owacjami na stojąco) - to działa. Najwidoczniej paniom na widowni łatwo jest utożsamić się z Pamelą, Zosią, Krychą i Maliną, które przesiadują w ciuch-landzie, przymierzając używaną odzież, marudząc na swoich mężów, narzekając na zbędne kilogramy, rozprawiając o dietach-cud, wizualizacjach, medytacji i wspominając stare dobre, czasy.
Tutaj Polki niczym się nie różnią od Amerykanek, które na tego typu widowiska przychodzą tłumnie, po to, by móc krzyknąć: "Ja też tak mam!". To właśnie w USA w Los Angeles Jodłowska zobaczyła jedno z takich przedstawień i postanowiła przenieść je w polskie realia.
- Aktorki nie boją się śmieszności, nie wstydzą się grać postaci w wieku średnim i starszym - tłumaczy autorka. - To znane postacie medialne, potrafiące rozbawić i wzruszyć publiczność. Pokazują, że można być czynną i twórczą kobietą, bawić się i tańczyć do późnego wieku. Nikt, tak jak druga kobieta nie zrozumie cierpień, których doświadcza się w tym czasie.
Reakcje męskiej części publiki też bywają przychylne, choć może to tylko blef. Bo który facet przyzna, że w przedstawionych na scenie ciapowatych mężczyznach rozpoznał siebie?
Niedziela. Centrum Kongresowe UP, ul. Akademicka 15. Godz. 17 i 20 Bilety od 50 zł.