Artykuły

Teatralna Zosia

Jeszcze jako studentka zagrała wspomnianą Zosię w "Damach i huzarach", Zosię w "Weselu" oraz w telewizyjnym serialu "Trapez".Mini portret KATARZYNY GŁADYSZEK w cykli "Krakowiaczek ci ja"

Zdyszana, zziajana wpadła na scenę Teatru Polskiego we Wrocławiu, by wypowiedzieć swoją kwestię. Grała Zosię w "Damach i huzarach".

Ponieważ miałam wypowiedzieć wyznanie miłości głosem omdlewającym udało się znakomicie - mówi Kasia Gładyszek. - Byłam realistyczna. Nikt się nie dowiedział, że ten efekt spowodowało moje spóźnienie na scenę. Po prostu z garderoby do sceny Teatru Polskiego jest kawał drogi a ja się zagapiłam.

Kasia jest aktorką, menadżerką a w wolnych chwilach także organizatorką imprez kulturalnych. Chociaż jest rdzenną krakowianką studia aktorskie przeżyła we Wrocławiu. - W Krakowie dostałam się i owszem na PWST ale jako tzw. pierwsza rezerwowa - mówi. - Nie chciałam żyć w niepewności. Ruszyłam do nowej filii PWST we Wrocławiu. Miejscbyło 21, kandydatów 300, ale się dostała.

Jeszcze jako studentka zagrała wspomnianą Zosię w "Damach i huzarach", Zosię w "Weselu" oraz w telewizyjnym serialu "Trapez".

W międzyczasie wyszła za mąż za aktora Andrzeja Pieczyńskiego. Ich syn Kajtek przymierza sią również do zawodu aktora. - Chociaż trochę go przekonuję, że powinien myśleć o czym innym - wyjaśnia Kasia. - Może kulturoznawstwo?

Po kilku latach wróciła do rodzinnego Krakowa, by zostać aktorką Teatru Ludowego. Została lzą w "Iwonie księżniczce Burgunda". To w tym czasach wielbiciele ze świata teatru pisali jej miłosne liściki z hasłami "O ty, która wywołujesz w oczach dziurmany". - To stąd, że Artur Dziurman, wówczas student krakowskiej PWST podczas przedstawień był sentymentalny, rzewny i łagodny -śmieje się Kaśka. - Łzy pojawiały mu się w oczach na zawołanie. Podobno tak wtedy działałam na mężczyzn.

W 1995 roku postanowiła spróbować czegoś własnego. Założyła i przez siedem lat prowadziła Art Studio Kropka - jednoosobową firmę, która wystawiała sztuki teatralne i prowadziła warszaty o teatrze dla młodzieży. Dwa lata temu na dobre wróciła do teatru. Zajmuje się też innymi rzeczami - organizuje spektakle, jest sekretarzem Zrzeszenie Artystów Scen Polskich. - Ciągle myślę o tym co jeszcze zrobić-dodaje.

Na zdjęciu: Katarzyna Gładyszek Jako Ubica w Teatrze Mumerus

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji