Artykuły

Dobrze wychowani Starsi Panowie

"Starsi panowie dwaj. Wespół w zespół" w reż. Julii Wernio w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Marek Barański w Gazecie Olsztyńskiej.

Piosenki z Kabaretu Starszych Panów są - jak Chopin - naszym dobrem narodowym. Teatr im. Stefana Jaracza w Olsztynie nie zląkł się tradycji i wziął dobro na warsztat. Powstał zgrabny spektakl, który dobrze przyjęta premierowa publiczność. Warto wybrać się na przedstawienie.

Jak mawiał Andriej Tarkowski, oznaką dobrze wychowanego człowieka jest zrównoważony, życzliwy nastrój. Piosenki Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego są właśnie takie. Przez ostatnie pól wieku stały się dodatkowo wzorcem kulturalnej polszczyzny, jak dzieła Aleksandra Fredry, "Słówka" Boya czy wiersze Tuwima. Nowe pokolenia aktorów wraz z nową publicznością powinny się wciąż mierzyć z piosenkami Starszych Panów, jak z Szekspirem.

Wprawdzie starszy widz, który dobrze pamięta tamte spektakle telewizyjne, ma pewien problem, bo gdy słyszy "Addio, pomidory" natychmiast widzi przed oczyma Wiesława Michnikowskiego śpiewającego "gdy pomnę wciąż wasz świeży miąższ". Aktorzy olsztyńskiego spektaklu nie wchodzą w buty legendarnych wykonawców - Marian Czarkowski i Artur Steranko są kulturalnymi przewodnikami po świecie Starszych Panów. Noszą się z dyskretną elegancją. Towarzyszą im Milena Gauer, Alicja Kochańska, Katarzyna Kropidłowska, Wiesława Niemaszek, Agnieszka Pawlak, Sebastian Badurek, Cezary IIczyna, Wiesław Jeżewski, Marcin Kiszluk i Marcin Tyrlik. Wszyscy oni zasługują na uznanie. Kiedy usłyszałem ze sceny "O, Romeo", owszem, pamiętałem o Kalinie Jędrusik, śpiewającej przed laty tę piosenkę, ale wzruszyłem się interpretacją Alicji Kochańskiej.

Widowisko, według własnego scenariusza, wyreżyserowała Julia Wernio. Autorka scenografii Elżbieta Wernio włączyła do akcji obrotową scenę, a aktorom towarzyszy zespół muzyczny w składzie: Jakub Mówka - fortepian, Patryk Nakielski - skrzypce i Jacek Pikora - kontrabas.

Warto pójść na ten spektakl, by uświadomić sobie drogę, jaką przeszliśmy. Przybora pisał o stopie (życiowej), teraz są stopy (procentowe). No i Słowacja ma euro.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji