Artykuły

31. Barbórkowa Drama Teatralna w Tarnobrzegu. Pisze Magdalena Dziubak w Tygodniku Nadwiślańskim.

3 tygodnie, 5 sztuk, 22 aktorów, ponad 2000 widzów - tak najkrócej można by podsumować Barbórkową Dramę Teatralną, która odbyła się w Tarnobrzegu już po raz 31. To najprawdopodobniej nie mające nigdzie indziej swego odpowiednika przedsięwzięcie organizowane jest przez Tarnobrzeski Dom Kultury. Rokrocznie stanowi ono nie lada gratkę zarówno dla miłośników teatru, jak i tych, którzy po prostu chcą na żywo zobaczyć znanych ze szklanego ekranu aktorów.

KALEJDOSKOP NOWOŚCI

Ci - niemal zawsze spotykając się z ciepłym przyjęciem - chętnie wracają do Tarnobrzega z kolejnymi spektaklami. I chwalą nadwiślańską publiczność, która choć z "wielkim światem" ma do czynienia rzadko, z roku na rok jest coraz bardziej wymagająca. Organizatorzy (z Andrzejem Wilgoszem i Małgorzatą Grdeń na czele) dbają jednak o to, by w "barbórkowym" repertuarze, stanowiącym kalejdoskop nowości, każdy znalazł coś dla siebie. Zazwyczaj można więc wybierać pomiędzy sztukami lekkimi a takimi, które zmuszają do refleksji. Nie inaczej było i tym razem.

Po niezwykłym przedstawieniu "Wierszalin. Reportaż o końcu świata" oraz budzącej salwy śmiechu komedii "Sceny dla dorosłych, czyli sztuka kochania" przed tarnobrzeską publicznością zaprezentował się Teatr Ateneum, który 8 grudnia wystawił jeszcze ciepłą, bo mającą swą prapremierę 21 listopada br., ale nieco mroczną sztukę pt. "Trash story albo sztuka niepamięci" [na zdjęciu].

ŚMIETNIK HISTORII

Maria Pakulnis, Marta Gajko, Bartłomiej Nowosielski Jadwiga Jankowska-Cieślak i Tadeusz Borowski wcielili się w postaci (odpowiednio): matki, wdowy po jej starszym synu, młodszego syna, przebywającego w Ameryce ojca i... ducha W sztuce, której akcja toczy się w starym poniemieckim domu (podczas wojny popełniono w nim samobójstwo), umarli oddziaływują na żywych, a przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Wszystko po to, by pokazać, że największą rolę w kształtowaniu ludzkiej tożsamości, co najczęściej dokonuje się na płaszczyźnie życia rodzinnego, odgrywa pamięć o własnej historii, którą tak często staramy się "wyrzucić" na śmietnik...

ONA I ON

14 grudnia do TDK zawitał warszawski Teatr Scena Prezentacje. Anna Dereszowska i Krzysztof Gordon przywieźli ze sobą sztukę pt. "Diabelski młyn". Pod tą nazwą skryto pozornie banalne, ale tak naprawdę intrygujące przedstawienie o ryzykownej grze pomiędzy młodą atrakcyjną i inteligentną kobietą a podstarzałym, dobrze sytuowanym słomianym wdowcem, którzy spotkali się w barze, poczuli do siebie sympatię i przenieśli się do niego... Podczas dramy nie zobaczyliśmy jednak przewidywalnej historii, bo jej kolejne sceny co i rusz zaskakiwały widzów. Sztuka ta jest bowiem jedną z tych, w których nic nie jest takie, jak się wydaje. Nawet ona sama choć początkowo zdaje się być komedią, ostatecznie okazuje się dramatem.

RACHUNEK SUMIENIA?

Tegoroczną BDT zakończył Projekt Teatr Warszawa spektaklem "Some girl(s)", w którym u boku Roberta Kudelskiego wystąpiły: Olga Bończyk, Karolina Muszalak, Maria Pakulnis i Magdalena Stużyńska. Głównym jego bohaterem jest mężczyzna, który po latach spotyka się kolejno z czterema byłymi dziewczynami. Każdą z nich kiedyś skrzywdził. Teraz chce naprawić wyrządzone zło. Za wyjaśnieniami i przeprosinami (często bardzo nieudolnymi) kryje się jednak tylko jego egoizm. Chce bowiem mieć czyste konto, by móc rozpocząć nowe życie. Z nową kobietą.

ROK PRZERWY

Przedstawienie to zamknęło kolejne święto teatru. Przed jego miłośnikami blisko rok oczekiwania na nowe sztuki. Pozostaje więc tylko życzyć sobie, by rok 2009 przyniósł interesujące premiery, które być może już za 11 miesięcy uda się nam zobaczyć bez konieczności wybierania się np. do Warszawy. Bo choć niezwykle trudno jest ściągnąć na prowincję teatr, w którym grają zaangażowani w rozmaite telewizyjne widowiska aktorzy (a - nie oszukujmy się - to właśnie ich najczęściej chcemy oglądać), to organizatorzy BDT już nieraz udowodnili, że potrafią zdziałać cuda, w czym, niewątpliwie, pomaga im niepowtarzalna atmosfera tego przedsięwzięcia.