Artykuły

Częstochowa. Stuhr w tłumie wielbicieli

- Gwiazdą może być ktoś, kogo wożą cadillakiem, otaczają tłumem fotoreporterów. Mnie odpowiada inny typ gwiazdy. To ktoś, kto poświęcił życie dla ludzi. Ja jestem gwiazdą, bo ciągle mam chęć mówienia i bycia z ludźmi - mówił Jerzy Stuhr [na zdjęciu]. Aktor w sobotę [26 listopada] najpierw recytował wiersze w Teatrze im. Mickiewicza, potem spotkał się w kinomanami w Ośrodku Kultury Filmowej, a wieczorem - znów w teatrze - zagrał monodram "Kontrabasista"

Ludzie to docenili, bo w sobotnie przedpołudnie do saloniku poezji w teatralnym foyer przyszły tłumy wielbicieli talentu i osobowości Jerzego Stuhra. W towarzystwie aktorki częstochowskiego teatru Teresy Dzielskiej (absolwentki krakowskiej PWST, której Stuhr jest rektorem) recytował miłosne wiersze Rilkego. A po przytoczonej na początku definicji gwiazdorstwa była już tylko poezja i "chęć mówienia". Aktor odpowiadał na liczne pytania o początki aktorstwa, o życie prywatne.

W kącie "saloniku" usadowił się ze sztalugą młody częstochowski plastyk Jacek Sztuka. Malował portret Stuhra. Wieczorem, po owacyjnie przyjętym spektaklu "Kontrabasisty" publiczności dano szansę wylicytowania jeszcze mokrego od farby portretu. Nim Marek Ślosarski poprowadził licytację, Jerzy Stuhr... chwycił za pędzel i złożył na płótnie swój autograf. Potem już poszło. Cenę wywoławczą - 500 zł - podbijano o 10 złotych. Ślosarski ze zwykła sobie swadą zagrzewał do licytacji. Licytacja szła jednak niemrawo. Nie zauważyliśmy, by ktokolwiek z częstochowskich notabli w niej uczestniczył. Gdy stawka osiągnęła 600 zł, wydawało się, że to już koniec. Wówczas do walki włączyła się gwiazda. - Powieszę sobie portret w swym gabinecie na uczelni - "zagroził" Jerzy Stuhr. Dotrwał do 650 zł. - Na więcej mojej szkoły nie byłoby stać - żartował.

Ostatecznie portret Jerzego Stuhra autorstwa Jacka Sztuki zabrał do domu Jerzy Bułacz, członek zarządu powiatu kłobuckiego. Uzyskany z licytacji 1 tys. zł trafi do potrzebujących wsparcia dzieci. Szkoda tylko, że o charytatywnym celu licytacji publiczność dowiedziała się już po jej zakończeniu. Być może walka o portret gwiazdy byłaby bardziej zażarta.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji