Artykuły

Kraków. "Terezin" - intrygująca premiera w Starym

Tak, tytuł tekstu to znana twierdza w Czechach, która w 1938 roku znalazła się na terenach okupowanego przez III Rzeszę Protektoratu Czech i Moraw. Trzy lata później Niemcy założyli tam obóz koncentracyjny dla ludności żydowskiej oraz więźniów politycznych. Fakty? 140 tys. osadzonych, z czego 60 tys. zginęło. Zamknięta przeszłość, coraz rzadziej dręczy, męczy i powraca. A jednak najnowsza premiera Starego Teatru podejmuje ten wątek i to kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia. Świadoma prowokacja?

Niby niepozorne wydarzenie. Ot, tekst powstały w warszawskim Laboratorium Reportażu, z założenia nieprzeznaczony na deski teatralne. To część międzynarodowego projektu "Europa wg Auschwitz", który stara się pokazać, jak doświadczenie obozowe definiuje nową tożsamość europejską. To zresztą ostatni moment na pracę reporterów, powoli umierają ostatni świadkowie... Marek Miller podjął ryzykowną próbę pokazania obozowego paradoksu. Z jednej strony, widmo śmierci i zniewolenia, z drugiej, codzienna obozowa rzeczywistość, na którą składały się min. występy artystyczne: orkiestry, teatry i kabarety. W tym zestawieniu jest jakieś dramatyczne napięcie. Czy pozwoli zbudować udane przedstawienie? Zadania podjął się Zbigniew Mich i wybitny scenograf Stasys Eidrigevicius. Coraz rzadziej można oglądać nowe prace tego ostatniego, więc dla samej okazji zobaczenia scenografii Mistrza warto wybrać się do teatru.

Bardzo dobra obsada: Aldona Grochal, Ewa Kaim, Katarzyna Krzanowska, Roman Gancarczyk i oryginalny przeszczep z gdańskiego Teatru Wybrzeże: Arkadiusz Brykalski.

Intrygujący projekt. W każdym razie wyróżnia się na tle wszechobecnych pastorałek i jasełek...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji