Szekspir potem
Jeden z aktorów dosłownie w przededniu premiery trafił na krótko do szpitala i skutek jest taki, że na oficjalną premierę przedstawienia Williama Szekspira "Wiele hałasu o nic" w teatrze Wybrzeże, w reżyserii dyrektora teatru Adama Orzechowskiego, zaproszona VIP-owska publiczność będzie musiała poczekać aż do 30 grudnia.
Przeniesienie premiery na wcześniejszy termin nie było możliwe, bo wszystkie spektakle, mimo że sztuka ani razu nie była jeszcze grana, a teatr wystawia ją na swojej Dużej Scenie, zostały wyprzedane na pniu aż do 26 grudnia.
Nie bez perypetii na ostatniej prostej realizowana była również druga szekspirowska inscenizacja w Wybrzeżu - "Poskromienie złośnicy", przygotowane na scenie Malarnia przez młodego reżysera Szymona Krawczyka. Premierowa publiczność w teatralnym programie zobaczyła zaklejone nazwisko jednej z aktorek, która zniknęła z obsady po pierwszej próbie generalnej, bo zmieniła się reżyserska koncepcja.
I w tym jednak przypadku publiczności nie przeszkadzają zakulisowe perturbacje. "Poskromienie złośnicy", interpretacja "na opak" popularnej komedii Szekspira, choć chłodno recenzowane w mediach, grane jest przy wypełnionej sali.
"Wiele hałasu o nic" zaliczane jest do "słonecznych", pogodnych komedii Williama Szekspira. W 1993 roku na ekran przeniósł ją Kenneth Branagh, najbardziej znany kinowy popularyzator dramaturga. Poza samym reżyserem, w filmie grali Emma Thompson, Keanu Reeves i Denzel Washington.
Na Dużej Scenie teatru Wybrzeże zobaczymy m.in. Monikę Chomicką-Szymaniak, Piotra Chysa, Piotra Jankowskiego i Ewę Jendrzejewską. Przedpremierowe spektakle - od piątku do niedzieli.