Artykuły

Iście fanaberyjny spektakl

"Nordost" w reż. Grażyny Kani z Teatru Polskiego w Bydgoszczy na VI Wałbrzyskich Fanaberiach Teatralnych. Pisze JuAn w Nowych Wiadomościach Wałbrzyskich.

Od sześciu lat Teatr Dramatyczny organizuje Wałbrzyskie Fanaberie Teatralne. Podczas festiwalu mieszkańcy miasta mogą obejrzeć najbardziej interesujące spektakle minionego sezonu. Repertuar nie ma ograniczeń tematycznych i formalnych. W tegorocznej edycji szeptane do tej pory wybory widzów, przyjęły formę oficjalnego "Plebiscytu Publiczności". Uczestnicy mogli głosować, wskazując ulubione przedstawienia. Nagrodę przyznano spektaklowi "Nordost" Torstena Buchsteinera, w reżyserii Grażyny Kani z Teatru Polskiego im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy. Laureat wałbrzyskiego plebiscytu, jako dowód uznania otrzymał pracę Jana Sylwestra Drosta.

Na przedstawienie należy patrzeć przez pryzmat terroryzmu, jego ofiar oraz bólu, jaki ze sobą niesie. "Nordost" jest tylko częścią realizowanego przez reżyserkę dyptyku, który dotyczy szerokiego i jakże współczesnego ostatnimi czasy tematu niespodziewanych zamachów, czy gwałcenia podstawowych, a zarazem fundamentalnych praw człowieka. Dramat w kameralnej scenerii opowiada opartą na faktach, tragiczną historię moskiewskiego teatru na Dobrowce. Sześć lat temu w trakcie musicalu "Nordost" teatr opanowali czeczeńscy bojownicy, którzy przez około 57 godzin przetrzymywali ponad 800 widzów. Trzeciego dnia więzienia niewinnych ludzi specjalne, rosyjskie siły szturmowe przy pomocy tajemniczego, trującego gazu przeprowadziły szturm. Zginęli terroryści oraz 129 zakładników w tym dzieci, kobiety i mężczyźni.

Spektakl został rozpisany na trzy główne bohaterki. Każda z kobiet reprezentuje inny status społeczny, inne emocje, inne doświadczenie terroryzmu. Opowieść Zury, Tamary i Olgi toczy się w ekstremalnych warunkach. Młoda Czeczenka, bojowniczka o wolność, łotewska lekarka, stacjonująca tuż przy teatrze i mieszkanka Moskwy są najlepszymi przykładami powiedzenia, ze nawet największe korzyści wojny nie są warte jej krwawego żniwa. Dramat, jaki sprowadza na ludzi terroryzm można nazwać "megawytworem" na miarę naszych czasów. Żaden wiek nie dopracował bowiem do precyzji zmechanizowanego, wręcz idealnego systemu autodestrukcji. Sztuka niemieckiego dramaturga to przede wszystkim gra silnych emocji i różnorodnych charakterów. Moc "Nordost" sprawia, że jeszcze długo widz nie będzie czuł się całkiem bezpieczny w teatrze.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji