Artykuły

Śpiew i stare koleje

MAREK ZIEMNIEWICZ śpiewak operowy, baryton, obchodził przedwczoraj [21 listopada] na scenie Opery Śląskiej w Bytomiu 30-lecie pracy artystycznej.

Do Opery Śląskiej trafił w 1978 r. i od tamtej pory związał się z nią na dobre. Swoją karierę rozpoczynał jako licealista w Zakładowym Domu Kultury ZPB "Pamotex" w Pabianicach, gdzie się urodził. - Instruktor skierował mnie do szkoły muzycznej - wspomina Ziemniewicz. Ód śpiewy już nie było odwrotu.

Naukę kontynuował w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Łodzi na eksperymentalnym, pierwszym w Polsce Wydziale Wokalno-Aktorskim. Na IV roku studiów trafił do Opery i Operetki w Krakowie. Śpiewał tam tylko cztery sezony. Wolał Operę Śląską. - Opera Śląska uchodziła za kuźnię talentów - mówi Ziemniewicz. Artysta ma za sobą setki wystąpień na scenie. Szczególnie wspomina kilka spektakli. Ziemniewicz jest także nauczycielem śpiewu w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia i w Państwowym Policealnym Studium Wokalno-Baletowym w Gliwicach, W wolnym czasie artysta bierze szlifierkę do ręki i czyści ze rdzy stare wagony kolejowe i lokomotywy. Stare koleje to druga po śpiewie jego pasja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji