Artykuły

Katowice-Łódź. Reklama Mumio na Plus Camerimage

Najnowszą reklamą Polkomtelu członkowie kabaretu Mumio [na zdjęciu] bawią festiwalową publiczność do łez. Reklamówka pokazywana jest przed każdym filmem, a mimo to jej absurdalna historia za każdym razem wywołuje salwy śmiechu na widowni.

Kabaret Mumio istnieje 13 lat, ogólnopolski rozgłos grupa zdobyła w 2005 r. grając w serii telewizyjnych reklam telefonii komórkowej. Powstały od tego czasu już 93 historie! To wyjątkowo długa seria reklamowa. Niektóre "rozmowy" były tak przesadnie absurdalne, że nie trafiły do telewizji. Uznano, że mogą kogoś obrazić.

Reklama przygotowana na Plus Camerimage może naruszać dobre samopoczucie sponsorów kultury oraz dyrektora festiwalu Marka Żydowicza. Oto obserwujemy spotkanie wdzięcznego za sponsorowanie festiwalu dyrektora z szefem firmy komórkowej. Jak każde spotkanie biznesowe zaczyna się od kawy i w zasadzie na niej się kończy.

Dialog z reklamy :

- Jako festiwal chcieliśmy podziękować, że

- Słodziłem?

- Chyba tak. Ale. No i to jest dla nas

- Ja się cieszę się, że się spotykamy. Taka forma, nie wiem obopólnej takiej

- Z jednej strony jesteśmy my, z drugiej państwo i to daje jakąś tam całość. Bardzo. Bardzo. Ja to bardzo dobrze widzę.

Rozmowa z Jackiem Borusińskim z Kabaretu Mumio

Krzysztof Kowalewicz: Tym razem postąpili panowie bardzo odważnie. W tej reklamie odnajduję realne postacie, które prowadzą jałową rozmowę sponsorską.

Jacek Borusiński: Nie chodziło nam o to, żeby pokazać w krzywym zwierciadle świat biznesu i sztuki. Postanowiliśmy stworzyć atrakcyjną dla nas sytuację, w której mówiąc przez minutę nie powiedzieliśmy nic istotnego. Takie zadanie aktorskie: minimum treści, a przede wszystkim forma, brudna, pełna zająknięć językowych i atmosfery zawieszenia, niedogadania się. Przyświecało nam takie wielkie nic. Kompletnie nie znam dyrektora festiwalu Plus Camerimage, nie wiem, jaki jest, w jaki sposób mówi. Nie zamierzaliśmy też naśladować któregoś z szefów firmy komórkowej.

Jak długo potrwa serial reklamowy Mumio?

- Pewnie tak długo, jak będzie nas cieszył i będziemy czuli, że jest twórcza atmosfera, że nie popadamy w rutynę, w której chodzi przede wszystkim o zarabianie pieniędzy. Praca w tej reklamie to najciekawsza propozycja artystyczna, jaka została nam złożona. Mówię celowo artystyczna, ponieważ my tutaj totalnie nie czujemy obowiązku jakiegoś kompromisu. Nadal nas to bawi. Zdarzają się lepsze i gorsze pomysły, ale nam nie zapaliło się jeszcze ostrzegawcze światełko, że powstało coś, co powinno budzić nasz niepokój. Oczywiście nie możemy zapomnieć o kliencie. Będziemy tak długo pracować przy tych reklamach, jak długo będą zamawiane.

Zdarzały się wam reklamówki, które nie trafiły do emisji.

- Pomysły krążą po sinusoidzie. Czasem zdarza się gorszy dzień. Na szczęście ostateczne decyzje podejmujemy w komisji trójstronnej: firma komórkowa, agencja reklamowa i my. Pewnie, że każdy z nas ma nieco inne zapatrywania i wybory, ale udaje się osiągnąć kompromis.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji