Artykuły

Sklepik z horrorami

"Love Boutique" w reż. Pawła Niczewskiego w Teatrze Krypta w Szczecinie. Pisze Aneta Dolega w Kurierze Szczecińskim.

Sklepik z horrorami

Przychodzi kobieta do sex shopu i mówi: "potrzebuję jakiegokolwiek mężczyzny, który nie zawiódłby w tej jednej konkretnej sprawie". Sprzedawca będący mężczyzną prezentuje erotyczny asortyment, a później funduje kobiecie seans psychoterapeutyczny z domieszką sado/maso.

Bohaterowie "Love Boutique" Petera Turriniego (tekst na scenę Teatru Krypta przeniósł Paweł Niczewski) rozpoczynają grę z użyciem pornograficznych gadżetów, której tematem przewodnim jest niekończąca się walka płci. Sprzedawca demonstruje wyraźną niechęć do kobiet. Uzewnętrznia swoje frustracje dotyczące ekspansji kobiet na rynku pracy, ich panoszenia się w dotychczas "męskich" zawodach. Kobieta pod pozorem "udanego życia", w którym jest miejsce i na rodzinę, i na zawodową karierę, w rzeczywistości szuka ujścia dla złości spowodowanej nierównym traktowaniem kobiet w miejscu pracy i niepowodzeniami życia osobistego. Wizyta w sex shopie daje jej możliwość intymnej spowiedzi, oczyszczenia się z frustracji i zerwania z nieudanym życiem. Seans sado/maso to rodzaj egzorcyzmów. Sklep z wyuzdanym towarem to świątynia. Finalnie bohaterowie tej historii zamienią się rolami.

Tragifarsa Turriniego dotyka problemów męskości i kobiecości we współczesnej kulturze konsumpcyjnej. Autor dramatu, a także reżyser przedstawienia, nie mówią wprost, która ze stron tego konfliktu ma rację. Krytykują raczej system społeczny, w którym obie płcie muszą funkcjonować i jakoś sobie radzić. W społeczeństwach zachodnich od dawna trwa proces zamiany ról. Kobiety stają się coraz twardsze, mężczyźni się wycofują. Ta przemiana jednak nie ma nic w sobie z romantycznego zrywu, nie jest to również układ, według którego obie płcie postanawiają wspólnie dokonać rewolucji obyczajowej. Przy całym tym dążeniu do wolności równocześnie istnieje problem nierównego traktowania ze względu na płeć. Dlatego też "Love Boutique" doskonale wpisuje się w aktualną dyskusję o różnych obliczach feminizmu. I choć akcja sztuki rozgrywa się w sex shopie, to tak naprawdę nie o seks tu chodzi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji