Teatr Muzyczny przed premierą
Tym razem Jarosław Staniek [na zdjęciu], twórca "Opentańca", sięgnął do najgłębszych pokładów wyobraźni. W przedsięwzięciu "12 ławek" postanowił wybielić blokersów, przybliżyć muzycznym koneserom hip-hop (a to naprawdę karkołomne zadanie), udowodnić, że wszyscy potrafią tańczyć break dance. Nawet politycy.
- Postanowiłem sfilmować chód kilku osób ze sceny politycznej, potem podłożyć pod to muzykę i zaprezentować publiczności. Oczywiście zgodnie z zasadami najpierw poprosimy o zgodę polityków - mówi Jarosław Staniek, pomysłodawca i reżyser "12 ławek", przedstawienia, które ma mieć premierę 29 stycznia.
Zanim młodzież z całej Polski, wyłoniona w ramach castingu, zatańczy na deskach Teatru Muzycznego, przez Polskę z Gdynią włącznie przetoczy się fala ulicznych prezentacji. - Co prawda prezydent Szczurek jeszcze o tym nie wie, ale chcielibyśmy zrobić happening na ulicy Świętojańskiej. Zaprosilibyśmy do zabawy naszych tancerzy i przechodniów. To naprawdę może być fantastyczna sprawa - przekonuje Maciej Florek, asystent reżysera.
Co oznacza owe "12 ławek"? To podobno sfery życia, które dla młodzieży III RP są najistotniejsze. Kolejność, czyli hierarchię ważności, twórcy pozostawią publiczności. A ta ma do wyboru np. muzykę, honor, wolność, jedzenie, prawdę, rodzinę albo miłość .
Próby tego niespotykanego na polskich scenach przedsięwzięcia już się rozpoczęły. To, co wyczynia młodzież, przyprawia o zawrót głowy. Stają na głowie i kręcą piruety, wyginają się w tył, zwieszając nogi kilka centymetrów nad ziemią.
- Koledzy mnie namówili, żebym przyszedł na casting - mówi Alan Kalski, dwunastolatek z Gdyni. - No i zostałem.
Niewątpliwą atrakcją "12 ławek" będzie muzyka. Na premierze wystąpią czołowe zespoły polskiego hip-hopu m.in. Sistars, Te De, O.S.T.R., Łona, DJ 600 V.
Chyba trzeba to będzie zobaczyć.