Tuzin prawd o Tomaszu Brzezińskim
- Teatr stał się moim domem, moją rodziną. Uformował mnie, nauczył życia - mówi TOMASZ BRZEZIŃSKI, aktor-lalkarz, reżyser, scenograf, twórca Czarnego Teatru Sivina II w Łomży.
Tuzin prawd o Tomaszu Brzezińskim
Przepytywała Alicja Zielińska
1. Przełom w życiu osobistym...
Oj, dawno, dawno temu, kiedy postanowiłem związać się z teatrem. To był warszawski Baj, gdzieś w latach sześćdziesiątych, roku nie pamiętam. Skończyłem ogólniak i szukałem swego miejsca na ziemi. A znalazłem się akurat w bardzo trudnej sytuacji życiowej, zginęła moja matka, byłem zdany na siebie. Teatr stał się moim domem, moją rodziną. Uformował mnie, nauczył życia.
2. Najtrudniejsza decyzja w pracy...
Przejście na emeryturę, też już nie pamiętam, kiedy (śmiech). To była bardziej ucieczka z niezbyt sympatycznych układów, a ponieważ nadszedł mój czas i mogłem skorzystać z wcześniejszej emerytury, to zrobiłem to. A niebawem, jak dar z nieba, wpadł mi pomysł zorganizowania teatru autorskiego Sivina II. Z teatrem więc nie dane mi było zerwać. Nadal pracuję z młodzieżą, przygotowuję sztuki, gramy.
3. Najmilsze wspomnienia...
...te najbardziej zaskakujące. To chociażby, że nie mogłem zostawić teatru. Kiedy go tworzyłem, to myślałem tak: jest umowa, mam zorganizować teatr, w porządku, zrobię to. Rok popracuję, zrealizuję kilka przedstawień i pożegnamy się. A tu się okazuje - nie ma mowy. Młodzież nie chce odejść, chce dalej robić próby, grać...
4. Wstydzę się,..
Boże kochany, w takim wieku mówić o wstydzie! Ale fakt, wstydzę się tego, że nie znam języków obcych. Niestety, jestem z pokolenia, które w programie szkolnym miało jeden język obcy, słuszny i obowiązkowy - a mianowicie rosyjski. Ubolewam nad tym, że zabrakło mi determinacji, by samemu się uczyć, bo nauka języków przychodziła mi łatwo. Jako samouk, jeżdżąc na gościnne reżyserie do Niemiec, podszkoliłem się w niemieckim na tyle, że po tygodniu podziękowałem tłumaczowi i już sam sobie radziłem. Jedynym moim językiem obcym, który bardzo dobrze znam, to lalkarstwo, które bardzo ułatwia mi kontakty ze światem.
5. W ludziach cenię...
Słowność, rzetelność, kulturę, umiejętność współżycia. Niestety, to bardzo rzadkie cechy, które idą w zapomnienie.
6. Drażni mnie...
Właśnie brak tego. I to widać, kiedy ze wstydem oglądamy wystąpienia sejmowe naszych posłów, a zdarzało się, że i marszałka.
7. Boję się...
Tego, co nieuchronnie idzie i już daje się odczuwać - starości. Jestem samotny, nie mam rodziny, najbliżsi wymarli albo wyemigrowali, zostały dwie ciotki-staruszki. Z coraz większą więc obawą myślę o przyszłości. Ale na razie ratują mnie "moje" dzieci z Czarnego Teatru.
8. Sposób na stresy...
Praca i jeszcze raz praca, szczególnie z młodzieżą. Daje mi najwięcej.
9. Marzę...
O tym, żeby jak najdłużej żyć i jak najdłużej pracować. Przynajmniej do stu lat. Wprawdzie niewiele mi zostało, ale jeszcze ze dwadzieścia lat z przyjemnością bym popracował.
10. W dzieciństwie...
...byłem okropny, leniwy, źle się uczyłem. Ale za to zawsze wesoły, lubiłem śpiewać, recytować. Taka artystyczna dusza. Zdolności te odziedziczyłem po rodzicach. Ojciec, chociaż z wykształcenia prawnik, był przed wojną amantem filmowym. Jako Tom Breza z upodobaniem i z powodzeniem występował w filmach z Eugeniuszem Bodo i z innymi wielkimi aktorami, mam trochę wycinków prasowych z tego okresu. Mama była scenografem lalkowym, ilustrowała książki dla dzieci. Stąd być może i we mnie narodziła się ta pasja i zamiłowanie do pracy z młodzieżą.
11. Mój sukces....
Moja praca bardzo łaskawie mnie traktuje, więc jej efekty są moim największym sukcesem, odniosłem ich masę. I dzięki Bogu ludzie mnie jeszcze do tej pory doceniają, a ja robię to, co mogę i to, co lubię.
12. Jeśli myślę polityk...
... powinien być to człowiek nieskalany oszustwem, chamstwem. Uosobienie cech pozytywnych, głęboko kulturalny, wykształcony, szanujący innych, słowny, umiejący nawiązać kontakt z ludźmi. Niestety, rzeczywistość polityczna w naszym kraju jest bardzo daleka od tych wyobrażeń. I to jest smutne.
Tomasz Brzeziński
aktor-lalkarz, reżyser, scenograf. Twórca i dyrektor Teatru Sivina II w Łomży. Otrzymał nagrodę III stopnia im. Zygmunta Glogera za stworzenie i prowadzenie ambitnego teatru promującego nowe formy artystyczne. Był dyrektorem Teatru Lalek w Zielonej Górze, aktorem w Teatrze BAJ, wykładowcą na Wydziale Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku warszawskiej Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza.
Na zdjęciu: scena ze spektaklu Tomasza Brzezińskiego "Miniatury" (impresja plastyczna).