Artykuły

Lublin. Powody, dla których warto zobaczyć "La Traviatę"

29 listopada w hali Globus będzie miała miejsce pierwsza historyczna premiera "La Traviaty" w Lublinie. Oto dziewięć, niekoniecznie artystycznych, powodów, by się tam wybrać.

1. Organizatorzy zapowiadają lubelski spektakl jako "największą premierę operową po tej stronie Wisły" i przyciągnęli do jego realizacji śmietankę polskiej opery. Np. w lubelskiej "Traviacie" w roli głównej wystąpi Joanna Woś, jedna z najsłynniejszych polskich sopranistek, solistka Teatru Wielkiego w Warszawie.

2. Bilety kosztują 30-50 zł. Nawet jak będzie klapa, wiele nie stracimy. Oczywiście klapy nikomu nie życzymy, my nie z tych.

3. Przeciętny Polak ogląda operę raz na siedemdziesiąt lat. I można poprawić tę statystykę.

4. "Traviata" wciąż otoczona jest aferami. Najpierw twórca historii Aleksander Dumas (syn) próbował przenieść swoje dzieło na deski sceniczne w 1851 r. Ale zabroniła mu tego cenzura. Z kolei pierwszy spektakl "Traviaty" w reżyserii Verdiego w Wenecji okazał się skandalem. Publiczność była zszokowana faktem, że reżyser ośmielił się wystawić sztukę o historii prostytutki. A nic nie robi sztuce tak dobrze, jak skandal.

5. Lubelska "Traviata" też otoczona jest kontrowersjami. Nienawistni koledzy po fachu zarzucają nieoficjalnie dyrektorowi Teatru Muzycznego Krzysztofowi Kutarskiemu, że porwał się z motyką na słońce i leczy chore ambicje. O tym, co znaczy dla sztuki skandal, piszemy akapit wyżej...

6. "Damę Kameliową" (która posłużyła za scenariusz opery) napisał Dumas pod wpływem osobistych przeżyć. Postaci Marguerite Gautier w książce i Violetta Valéry na deskach scenicznych były wzorowane na tej samej kobiecie: Marie Duplessis. Duplessis była kochanką Dumasa i paryską prostytutką, odkąd skończyła 12 lat. Jej alfonsem był jej...ojciec. Kobieta zmarła na gruźlicę w wieku 23 lat, a jej grób na cmentarzu Montmartre jest odwiedzany corocznie przez tłumy turystów. Prawda, że musiała wyjść z tego wielka sztuka?

7. "Traviatą stulecia" okrzyknięto wykonanie z 1955 r. w La Scali. W roli Violetty wystąpiła genialna Maria Callas. Może lubelski spektakl na takie miano nie ma szans, ale sprawdzić warto. W końcu mowa o "Traviacie zeszłego stulecia".

8. Nawet ci, którzy słowo "opera" kojarzą wyłącznie z przeglądarką internetową, musieli kiedyś usłyszeć słynny duet Libiamo ne lieti calici (Więc pijmy na chwałę miłości) - wykonywała go chociażby Violetta Villas. Natomiast arię Violetty "Sempre libera" (Zawsze wolna) wykorzystano w reklamie samochodów terenowych. Takie czasy.

9. Lublin nie ma sceny operowej, a Globus to nie La Scala. Tymczasem przedstawienie ma obejrzeć ok. 4 tys. widzów, z których większość opery nigdy nie widziała. Sama więc możliwość oglądania na żywo reakcji widowni jest bezcenna.

Teatr Muzyczny w Lublinie. "Traviata", premiera 29-3o.11. Globus, bilety 30-50 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji