Łódź. Jaracz gra już na scenach regionalnych
Ze stałego teatru cieszą się już mieszkańcy Sieradza i Piotrkowa. 13 listopada pierwszy spektakl w nowej sali zobaczy publiczność w Radomsku. Dyrekcja Teatru Jaracza myśli już o kolejnym projekcie
Otwarcie scen regionalnych zrealizowano dzięki pieniądzom unijnym ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Jego wartość to ponad 33 mln zł, w tym 5,5 mln zł z UE, 12,5 mln zł to wkład Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi, resztę dały samorządy lokalne pozostałych miast (Sieradz, Piotrków, Radomsko i Skierniewice).
Formalnie sceny rozpoczynają działalność 1 stycznia przyszłego roku. - Zdecydowaliśmy się na wcześniejsze otwarcie, żeby nauczyć nowych pracowników obsługi nagłośnienia i oświetlenia, a także by móc sprawdzić nasze możliwości organizacyjne - tłumaczy Wojciech Nowicki, dyrektor naczelny Jaracza.
Scena w Radomsku jest największa ze wszystkich remontowanych. Gabarytowo odpowiada dużej scenie w Jaraczu. Na widowni z przestronnym balkonem może zasiąść 500 osób. - W tym mieście przez cały czas przygotowań i prac nie mieliśmy żadnych zawirowań czy kłopotów z pieniędzmi. Niezależnie od układu politycznego władza była na tak. Naszym zadaniem było tylko zmodernizowanie wnętrza budynku. Miejscowe władze zdecydowały wyłożyć duże pieniądze i całość gruntownie odnowić również z zewnątrz - mówi z zadowoleniem Nowicki. Dyrektor naczelny Jaracza będzie proponował, żeby we wszystkich miastach, gdzie działają regionalne sceny, ośrodki kultury zmieniły nazwę na "centra kulturalne". - W ten sposób zacznie się zwiększać status tych miejsc, gdzie obok sztuki popularnej będą pokazywane również rzeczy ambitne - zapowiada Nowicki. Ze wszystkimi ośrodkami zostanie podpisana umowa o wspólnym utrzymywaniu obiektów przez 10 lat.
Czy Teatr Jaracza będzie realizował projekt za unijne pieniądze w ramach programu na lata 2007-13? Nowicki: - Na pewno. Nie wiem, czy będziemy jeszcze chcieli pozyskać do współpracy kolejne miasta. Na razie planujemy repertuar na styczeń. Czeka nas dużo pracy. Zobaczmy, jak projekt sprawdzi się w realizacji. Wtedy zdecydujemy, co dalej. Oczywiście wciąż na tapecie mamy jeszcze projekt letniej sceny teatralnej w Łodzi.
