Artykuły

Przygody beznogich harcerzy

"To nie jest kraj dla wielkich ludzi" w reż. Michała Walczaka Teatru Montownia w klubie Chłodna 25 w Warszawie. Pisze Łukasz Drewniak w Przekroju.

Większy Walczak czy dłuższy Rutkowski?

Jak widać, nie tylko mnie śmieszą niewiarygodnie szczupli i wysocy aktorzy. Michał Walczak zafascynowany vis comica Rafała Rutkowskiego z Montowni (pamiętacie go z serii telewizyjnych reklam o uczynnym sprzedawcy?) napisał mu kilkanaście zabawnych monologów. Zebrane do kupy dają coś w rodzaju rodzimej wersji anglosaskiej stand up comedy. Oto chudzielec wieżowiec Rutkowski stoi sobie na scenie w piwnicy klubu Chłodna 25 i gada przez półtorej godziny. Najpierw jako zazdrosny ksiądz na ślubie kolegi, potem przedwojenny ginekolog i jego pacjentka, wreszcie ambitny aktor prezentujący założenia nowego prywatnego teatru "Chłodnica". Udławiłem się ze śmiechu na monty-pythonowskim z ducha skeczu o pewnym wojskowym z komisji poborowej posiadającym dar rozpoznawania gejów. A o przygodach beznogich harcerzy, którzy nazwali swój zastęp Węże, zdecydowanie powinna powstać nawet osobna sztuka. Popisowy występ Rutkowskiego zaświadcza, że Walczak jako reżyser i autor złapał właściwy rytm i ton komediopisarski. A że teatralny sukces - jak każde udane dziecko - ma wielu ojców, w razie kłótni na linii Rutkowski-Walczak o artystyczną wielkość oraz tak zwane "sprawstwo" doradzam Walczakowi następującą ripostę: "Wcale nie jest Pan ode mnie większy - skarcił Napoleon jednego ze swoich oficerów - jest Pan co najwyżej dłuższy".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji