Dusza w kawałkach
"+++ (Trzema krzyżykami)" w reż. Teresy Sawickiej w PWST we Wrocławiu. Pisze Katarzyna Kamińska w Gazecie Wyborczej- Wrocław.
O współczesnym człowieku, który żyje w ciągłym rozdarciu między życiem według toksycznego schematu a samodzielną twórczą egzystencją, opowiadają studenci czwartego roku wrocławskiej PWST w swoim spektaklu dyplomowym.
W "+++" ("Trzema krzyżykami") oglądamy świat złożony z części, które do siebie nie przystają. Rządzi nim nie logika, a najróżniejsze fobie, lęki i fantazje bohaterów - pacjentów szpitala psychiatrycznego. Ich osobowości bezustannie rozpadają się na wykluczające się elementy, nikt tu nie ufa nikomu, a już najmniej sobie samemu. Narcystyczna modelka (ciekawa Dominika Kojro, która gra także Ewusię), Katia (Helena Sujecka), która uroiła sobie, że jest w ciąży, czy transwestyta Hau-Hau (Mateusz Mikołajczyk) mogą być zarówno niezależnymi bohaterami, jak i projekcjami najbardziej zdystansowanej do schizofrenicznego świata postaci, Fausta-Mefisto (intrygujący Kamil Toliński).
Młodzi aktorzy stworzyli na bazie awangardowego, pozbawionego linearnej fabuły dramatu historię współczesnego człowieka: odartego z indywidualizmu, żyjącego w lęku przed samym sobą, podporządkowanego konsumpcji, a jednocześnie tęskniącego za rzeczami najprostszymi, jak miłość czy akceptacja. Bohaterowie i ich relacje mają też sens symboliczny: sceny bywają etiudami o zniewoleniu przez system czy mieszczańską moralność. Dodatkową warstwę znaczeń tworzy teatralny charakter całego Kajzarowskiego świata: co jakiś czas postaci zasłania kurtyna, każda z nich gra jakąś tylko sobie znaną rolę, a oryginały mylą się tu z kopiami.
"+++" to parę obiecujących kreacji aktorskich i kilka ciekawych epizodów, jak rozmowa Porucznika (Sławomir Doliniec) z Bezimiennym (Grzegorz Twaróg) czy Ewusi z Matką (Dagmara Bąk). Aktorsko mniej dopracowane są sceny zbiorowe, choć tu atutem jest ciekawa gra przestrzenią. Dyplomowy spektakl nie jest majstersztykiem, ale zapowiada naprawdę dobry aktorski rocznik, który potrzebuje jeszcze chwili, by w pełni ujawnić swój potencjał.
