Artykuły

Pani dyrektor Marosz

Przy pierwszej "małej czarnej" robi prasówkę. Potem już wpada w wir zajęć - koordynacja pracy zespołu, poczta, spotkania, wyjazdy, próby. Do tego dochodzą obowiązki radnej - komisje i sesje. Jedno popołudnie w tygodniu poświęca też przyjmowaniu mieszkańców dzielnicy Piaskowa Góra - sylwetka DANUTY MAROSZ, dyrektor Teatru im. Szaniawskego w Wałbrzychu.

Choć do 14:00 nie zjada zazwyczaj ani kęsa - wypija w tym czasie tylko kilka kaw - to z catą pewnością jest jednym z najbardziej energicznych szefów instytucji w mieście. Lubi gotować, ale czas na to ma tylko w weekendy. Codzienność wypełnia jej praca. I choć twierdzi, że jej życie "od kuchni" to nuda, nie możemy się z tym zgodzić.

Danuta Marosz, dyrektorka Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu i radna tego miasta, wyróżnia się na tle innych. Choćby punktualnością i pracowitością. Dzień zaczyna o 6:00 rano od włączenia radia. W domu pije tylko herbatę. To jej "śniadanie". W pracy rytuałem jest kawa, a raczej... kilka kaw (wyłącznie w filiżance). Przy pierwszej "małej czarnej" robi prasówkę. Potem już wpada w wir zajęć - koordynacja pracy zespołu, poczta, spotkania, wyjazdy, próby. Do tego dochodzą obowiązki radnej - komisje i sesje. Jedno popołudnie w tygodniu poświęca też przyjmowaniu mieszkańców dzielnicy Piaskowa Góra. To jedyny dzień tygodnia, kiedy kończy pracę wteatrze przed 17:00. W domu najczęściej bywa wieczorami. Kiedy uda jej się już zjeść w biegu jakiś posiłek (zazwyczaj obiadokolacja), może na chwilę przysiąść przy lekturze ulubionych gazet: "Polityki", "Wysokich Obcasów", czy "Teatru". Od jakiegoś czasu gotuje tylko w weekendy, choć bardzo to lubi. Wówczas spędza też czas z mężem, który na co dzień pracuje poza Wałbrzychem. Córka, Marta, jest dorosła i od 7 lat mieszka w Londynie. Codziennością pani Danuty są więc wieczorne połączenia telefoniczne do Wielkiej Brytanii. Potem znów zabiera się do pracy, najczęściej czytając teksty sztuk, które mają być wystawiane wteatrze. Telewizję ogląda rzadko. Głowę do poduszki przykłada dopiero około północy, ale wcześniej zawsze sięga jeszcze po książkę albo "Twój Styl". Lubi wycieczki, zwłaszcza piesze (cierpi na chorobę lokomocyjną). W trakcie podróży samochodem słucha książek w mp3.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji