Artykuły

Gdańsk. Leszek Bzdyl zaczyna pracę w Łodzi

Spektakle gdańskiego Teatru Dada von Bzdülöw od najbliższej niedzieli wchodzą do repertuaru Teatru Nowego w Łodzi, a lider grupy Leszek Bzdyl zaczął tam pracę na etacie. Trójmiasto może stracić kolejnych artystów znanych w świecie, a zyska ich Łódź, która z Gdańskiem walczy o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

Teatr Dada von Bzdülöw jest jednym z najważniejszych polskich teatrów tańca. Formację założyli 16 lat temu w Gdańsku Leszek Bzdyl i Katarzyna Chmielewska, absolwentka gdańskiej szkoły baletowej i Szkoły Tańca Współczesnego w Brukseli. Renoma grupy daleko wykracza poza granice naszego kraju: Dada von Bzdülöw występował praktycznie w całej Europie i Azji. W ostatnich latach parokrotnie grał też w Stanach Zjednoczonych; po spektaklach w nowojorskim La MaMa Theatre, jednej z najważniejszych scen alternatywnych na tym kontynencie, recenzent "Time Out" przyznał im pięć gwiazdek na sześć możliwych.

Od paru lat Bzdyl krytycznie oceniał wsparcie udzielane teatrowi przez samorządy. Nic dziwnego, bo budżet grupy w tym roku to 10 tys. zł - zmniejszone z 20 tys. zł w roku ubiegłym - w kasie miejskiego Klubu Żak (profesjonalne wyprodukowanie jednego spektaklu kosztuje przynajmniej pięć razy więcej), problemem był też dostęp do sali prób. Dlatego ostatnia premiera formacji przygotowywana była w Filadelfii i Poznaniu.

Już w najbliższą niedzielę i poniedziałek widzowie łódzkiego Teatru Nowego zobaczą "Magnolię" [na zdjęciu] Teatru Dada von Bzdülöw. W listopadzie gdańszczanie zagrają tam "Faktor T.", w styczniu przyszłego roku - "Kilka błyskotliwych spostrzeżeń (a la Gombrowicz)". Na marzec przyszłego roku w Teatrze Nowym zapowiadana jest premiera nowego przedstawienia Dady, które wyreżyseruje Piotr Cieplak, jeden z najważniejszych polskich reżyserów. Poza tym Bzdyl został etatowym pracownikiem Nowego, pracuje tam jako aktor i koordynator ds. choreografii.

- Nie chciałbym zabierać Dady Gdańskowi, ale bardzo chcę mieć ich u siebie w Łodzi - mówi Zbigniew Brzoza, dyrektor artystyczny Teatru Nowego. - Dlaczego? Bo to artyści wybitni, ich spektakle to wyjątkowe zjawisko w skali kraju. Uważam, że tradycyjne teatry nie mogą obecnie funkcjonować bez profesjonalnej pracy z ciałem. A taki profesjonalizm zapewni obecność Leszka Bzdyla w zespole.

Czy to oznacza przeprowadzkę grupy z Gdańska do Łodzi? - Nikt z nas nie ucieka z Trójmiasta - mówi Bzdyl. - Po prostu otrzymaliśmy w Łodzi warunki pracy, na jakie nie mieliśmy szans w Gdańsku. Nasza nowa premiera ma budżet, o jakim nawet nam się nie śniło. To normalne, że gramy spektakle w różnych miejscach. A co z Gdańskiem? Zobaczymy, czy będziemy mieli szansę tu pracować.

Członkowie teatru założyli właśnie Stowarzyszenie Teatru Dada von Bzdülöw i przygotowują wnioski o dofinansowanie. - Złożymy je m.in. w Urzędzie Miejskim, Urzędzie Marszałkowskim i Ministerstwie Kultury; będziemy się starać także o pieniądze z Unii Europejskiej - opowiada Katarzyna Chmielewska. - Większość dotyczyć będzie projektów, które miałyby powstać w Gdańsku. Czy to się uda? Zobaczymy za pół roku.

Władysław Zawistowski, dyrektor departamentu kultury Urzędu Marszałkowskiego województwa pomorskiego: - Praca Leszka Bzdyla w Teatrze Nowym w Łodzi świadczy o tym, że gdańscy artyści są cenieni. Chciałbym jednak wyrazić nadzieję, że nie oznacza to rozstania tancerza z naszym miastem. Nigdy ze strony Dady nie otrzymaliśmy wniosku o dofinansowanie dużego projektu teatralnego. Jeżeli taki dobrze napisany, sensowny wniosek się pojawi, to na pewno poważnie go rozpatrzymy.

- Oczywiście nie mogę zabronić panu Bzdylowi pracować w Łodzi - mówi Anna Czekanowicz, dyrektor biura prezydenta Gdańska ds. kultury. - Ale rozmawialiśmy już na temat ewentualnego pokazania przyszłorocznej premiery Dady von Bzdülöw w Gdańsku. Podejmujemy też inne działania, które poprawią warunki pracy teatrów tańca. Między innymi w remontowanej obecnie nowej siedzibie jednego z oddziałów Gdańskiego Archipelagu Kultury [dawnego Miejskiego Domu Kultury - red.] powstaną dwa studia, które będą tym grupom służyć jako sale prób.

W ostatnich kilku latach z Trójmiasta wyprowadził się m.in. muzyk jazzowy Leszek Możdżer i jeden z najważniejszych dramaturgów młodego pokolenia Paweł Demirski. Parę tygodni temu Yach Paszkiewicz, dyrektor artystyczny odbywającego się w Gdańsku Festiwalu Polskich Wideoklipów Yach Film, mówił o możliwych przenosinach imprezy do Łodzi. To właśnie m.in. Łódź jest konkurentem Gdańska w staraniach o uzyskanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

Leszek Bzdyl to tancerz i choreograf, wykładowca Akademii Teatralnej w Warszawie. Urodził się we Wrocławiu, od dwóch dekad mieszka w Gdańsku. Ma za sobą artystyczny staż we wrocławskim Teatrze Pantomimy Henryka Tomaszewskiego oraz Teatrze Ekspresji Wojciecha Misiuro. Jest liderem artystycznym Teatru Dada von Bzdülöw, który ma na koncie około 30 przedstawień, oraz założycielem festiwalu Gdańska Korporacja Tańca. Jako autor ruchu scenicznego brał udział w realizacji kilkudziesięciu spektakli w teatrach dramatycznych, współpracował z takimi reżyserami jak Jerzy Jarocki, Jan Englert, Piotr Cieplak, Jacek Głąb i Piotr Kruszczyński. Jest laureatem m.in. międzynarodowej Maiden International Theatre Award, nagród marszałka województwa pomorskiego, prezydenta miasta Gdańska i prezydenta miasta Gdyni oraz Sztormu Roku 2006 - nagrody w plebiscycie "Gazety Wyborczej Trójmiasto".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji