Fredro głęboki i lotny - rozmowa z Jerzym Radziwiłowiczem
W sobotę i niedzielę w Teatrze Lalek święto Fredry: weźmiemy udział w happeningu, podczas którego hrabia zejdzie z cokołu, a także posłuchamy przygotowanego przez Jerzego Radziwiłowicza czytania "Zemsty"
Katarzyna Kamińska: Zagrał Pan w "Zemście", którą Andrzej Wajda wyreżyserował w 1986 roku w krakowskim Starym Teatrze.
Jerzy Radziwiłowicz [na zdjęciu]: Tak, choć od tego czasu kilka razy sięgałem do "Zemsty" - za każdym razem, gdy zaczynam czytać któryś z jej fragmentów, wciąga mnie tak, że wchłaniam ją do końca. W czasie czytania w Teatrze Lalek nie mam zamiaru jej interpretować - chcę pokazać jej możliwości językowe, ale też odsłonić przed słuchaczami to, o czym pod komiczną warstwą tego tekstu rozmawiają ze sobą bohaterowie. To jedna z najwybitniejszych polskich komedii, dlatego go wybrałem.
"Zemsta" jest głębokim tekstem?
- Głębokim i ludzkim. Cześnik jest gwałtowny, ale równocześnie chorobliwie nieśmiały w stosunku do kobiet. Klara i Wacław pozornie rozmawiają o skowronkach, ale kryje się za tym ich olbrzymie pożądanie. Papkin to ktoś w rodzaju poety. Jest nieszczęśnikiem, a z drugiej strony to wzruszający facet, który myli rzeczywistość z urojeniami. Łatwo wchodzi w rolę, której wymaga konkretna sytuacja.
Czy polski teatr nie ucieka od "Zemsty", zapominając o tych kwestiach?
- Ważne jest, aby głębia nie zabierała tekstowi jego komediowego lotu. To udało się Zygmuntowi Hübnerowi w słynnej inscenizacji w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Dziś rzeczywiście "Zemsta" jest rzadko wystawiana, bo polski teatr odszedł od robienia komedii tylko po to, żeby były dobrymi komediami i śmieszyły widza. Ja uważam, że to bardzo szlachetne podejście.
Czytania dramatów stały się w ostatnich latach bardzo popularne. Pan widzi potencjał teatralny w tej formie?
- Kiedyś czytanie było po prostu czytaniem, bez silenia się na inscenizację. Nie widzę w nim szczególnego potencjału, choć to zależy od tego, na ile zostanie podreżyserowane. Czasem bywa osobną formą.
Przy okazji "Zemsty" mamy do czynienia z tekstem znanych, wystawianym. Nie chodzi o to, żeby udowadniać, że jego poprzednie interpretacje były mylne - chcemy po prostu dobrze odczytać ten tekst.
***
Jerzy Radziwiłowicz - wybitny aktor teatralny i filmowy, znany z ról w filmach Andrzeja Wajdy (m.in. "Człowiek z marmuru" i "Człowiek z żelaza"), a także z wielu spektakli teatralnych reżyserowanych m.in. przez Jerzego Jarockiego, Konrada Swinarskiego i Jerzego Grzegorzewskiego
Cykl zdarzeń "Zemsta we Wrocławiu. Gdzie jest hrabia Fredro?" rozpocznie się o godz. 12 w Rynku. Czytanie "Zemsty" - w sobotę o godz. 19 i w niedzielę o godz. 16 w Teatrze Lalek, bilety kosztują 25 zł