Nowa kreacja Tadeusza Łomnickiego
Prawdziwym wydarzeniem w życiu teatralnym stolicy stała się premiera sztuki "Play Strindberg" w Tea trze Współczesnym z Tadeuszem Łomnickim w roli głównej. Jest to zaaranżowany przez Friedricha Durrenmatta utwór sceniczny Strindberga "Taniec śmierci" - dramat o nieszczęśliwym, niedobranym małżeństwie, pozorach i złudzeniach. Durrenmatt przebudował go stylistycznie, aby obnażyć z całym okrucieństwem najbardziej mroczne zakątki duszy i ludzkich namiętności.
Rolą Edgara w ,,Play Strind berg" Tadeusz Łomnicki raz jeszcze udowodnił, jak wysokiej klasy jest jego aktorstwo i jak dalece potrafi nagiąć swe ciało i głos, aby przekazać wszystkie charakterystyczne cechy człowieka despoty, okrutnego w swej głupocie i zarozumiałości, a jednocześnie pełnego perfidii. Człowieka dręczącego swą żonę i dręczonego przez nią do granic wytrzymałości psychicznej.
Z nie mniejszą wirtuozeria towarzyszyli mu na scenie Barbara Krafftówna w roli żony Alicji i Andrzei Łapicki w roli Kurta przybysza będącego początkowo świadkiem małżeńskiej tragedii a potem jej czynnym uczestnikiem.
Spektakl reżyserował jeden z najwybitniejszych twórców filmowych Andrzej Wajda który wg jednogłosnej oceny stołecznych krytyków po mistrzowsku poprowadził aktorów i zgodnie z zamierzeniem Durrenmatta stworzył spaktakl, który zmusza widzów w do śmiechu, ale jednocześnie przyprawia o dreszcze grozy na myśl, do czego zdolny jest zwykły człowiek.
Jakaż szkoda że nowej kreacji Tadeusza Łomnickiego nie mogą obejrzeć ci wszyscy, którzy oddali swe głosy na niego w plebiscycie "Złotej Maski".
Przeżyliby całą gamę uczuć, od pogardy dla Edgara do podziwu dla wielkości tego aktora, której tylko niewielką cząstkę mogli poznać w postaci Wołodyjowskiego.