Artykuły

Prowokujemy do rozmowy

- Próby czytane to pierwszy sprawdzian dla dramatu. Reakcje publiczności i dyskusja, która towarzyszy każdemu czytaniu wskazują dramaturgowi, w jakim kierunku powinna rozwijać się praca nad sztuką - mówi Szymon Majewski z Laboratorium Dramatu w Warszawie w rozmowie z Andrzejem Burgońskim z portalu Polskiego Radia.

Laboratorium Dramatu to jedna z ciekawszych scen na kulturalnej mapie Warszawy. Teatr w ciągu paru lat swej działalności zaprezentował wiele interesujących spektakli, budząc uznanie krytyków i sympatię osób zainteresowanych współczesną dramaturgią.

Z Szymonem Majewskim z Laboratorium Dramatu rozmawia Andrzej Burgoński.

Laboratorium Dramatu istnieje już 5 lat. To jedna z młodszych scen stolicy. Jaki cel przyświecał powołaniu teatru i kto był jego pomysłodawcą?

- Celem LD jest wspieranie i promocja współczesnego dramatu, czyli rozmowy o rzeczywistości opisywanej i diagnozowanej w tekstach współczesnych. W czasie gdy powstało LD na polskich scenach brakowało takiej rozmowy, brakowało też miejsca, w którym dramaturdzy mogli by rozwijać swoje rzemiosło. Laboratorium Dramatu to znacznie więcej niż teatr. To miejsce, gdzie na równych prawach spotyka się autor, reżyser, aktor i widz. Praca Laboratorium polega na zbiorowym pisaniu tekstu na scenie - jak u Szekspira czy w teatrze hiszpańskiego baroku. W LD obowiązuje zasada open source - każdy z uczestników może mieć wpływ na ostateczny kształt dramatu wystawianego na scenie, a autor bierze udział w próbach spektaklu.

Twórcą idei LD jest Tadeusz Słobodzianek - dramaturg, reżyser, krytyk teatralny i producent; współtwórca sukcesów Teatru Wierszalin i Teatru Nowego w Łodzi; autor dramatów: "Car Mikołaj", "Obywatel Pekosiewicz", "Turlajgroszek", "Prorok Ilja", "Merlin. Inna historia", "Malambo" i "Sen Pluskwy".

Laboratorium Dramatu powstało w Warszawie w 2003 roku przy Teatrze Narodowym. Od stycznia 2005 działa przy Towarzystwie Autorów Teatralnych, zrzeszającym dramaturgów młodego i średniego pokolenia.

Jakiego rodzaju sztuki prezentowane są na scenie Laboratorium Dramatu? Kto podejmuje się reżyserii tych spektakli?

- Sztuki wystawiane w LD to przede wszystkim dramaty autorów współczesnych. Większość z nich, zanim trafiła na scenę jest czytana na otwartych próbach z publicznością, bądź na czytaniach reżyserskich. Na czytaniach autorzy dowiadują się, co myślą o ich sztukach praktycy - reżyserzy i aktorzy i pod wpływem ich uwag i sugestii wprowadzają zmiany do tekstów. Staramy się wybierać sztuki nie tylko dobrze napisane, ale też takie które dotyczą istotnych problemów współczesności. Na przykład "Koronacja" Marka Modzelewskiego mówiła o dojrzewaniu trzydziestolatka do życia pełną piersią, a "Tiramisu" opowiada o wyścigu szczurów i samotności biorących w nim udział zawodniczek. Krótko mówiąc, staramy się pokazywać ciekawe historie, które dotyczą i dotykają również samych widzów. Do reżyserowania spektakli zapraszamy reżyserów gotowych do współpracy z dramaturgiem, którym bliska jest idea teatru opartego na słowie. Na ogół są to młodzi reżyserzy (Aldona Figura, Anna Smolar, Łukasz Kos, Redbad Klynstra), ale też artyści z dorobkiem (Ondrej Spišak).

Wystawienie każdej sztuki poprzedzają czytania autorskie i reżyserskie. Co roku organizowane są także warsztaty "Sztuka dialogu". Na ile ważne są one w Państwa działalności artystycznej?

- Próby czytane to pierwszy sprawdzian dla dramatu. Reakcje publiczności i dyskusja, która towarzyszy każdemu czytaniu wskazują dramaturgowi, w jakim kierunku powinna rozwijać się praca nad sztuką. Natomiast warsztaty "Sztuka Dialogu" to coroczne, kilkudniowe spotkanie ludzi teatru i wybitnych intelektualistów (m.in.: Anna Bikont, Paweł Śpiewak, Leon Neugier). Istotą warsztatów jest konfrontacja dramaturgów i ich twórczości z praktykami teatru - zawodowymi reżyserami i aktorami, którzy testują wybrane dramaty podczas czytań, dyskusji oraz improwizacji, zainspirowanych przeczytanymi sztukami. Dzięki temu autorzy mogą zobaczyć, jakimi prawami rządzi się scena, co w ich tekstach wydało się najciekawsze aktorom i reżyserom, a co okazało się nieczytelne, niedopracowane lub niesceniczne. W 2007 roku tematem warsztatów była historia Żydów lubelskich, w przyszłym roku "Sztuka Dialogu", po warsztatach w różnych teatrach powstały sztuki nimi zainspirowane, m.in. "Żyd' Artura Pałygi i "Przylgnięcie" Piotra Rowickiego.

Dużą popularnością wśród mieszkańców Warszawy cieszyła się sztuka Joanny Owsianko "Tiramisu". Grana była na scenie teatru Buffo. Czy to jedna ze sztuk w Państwa repertuarze poruszających tematykę kobiecą?

- "Tiramisu" to sztuka o współczesnych kobietach sukcesu. Kobietach wyemancypowanych, które odniosły sukces społeczny, zawodowy i finansowy, ale nie potrafią przyznać się do porażki w życiu prywatnym. One właściwie nic o sobie nie wiedzą, bo nie zadają sobie pytania, czego naprawdę chcą. "Tiramisu" jest o zachłyśnięciu się kapitalizmem, wyścigu szczurów, owczym pędzie. Na scenie przy Olesińskiej grane są obecnie jeszcze dwie sztuki, mówiące o kobietach - "Absynt" i "Gardenia". Wszystkie reżyseruje Aldona Figura. Bohaterka "Absyntu" Magdy Fertacz, jest Karolina - świeżo upieczona magister anglistyki, która popełnia samobójstwo w dniu swojego ślubu. Karolina, w przeciwieństwie do bohaterek "Tiramisu" nie zgadza się na udział w wyścigu po dobra konsumpcyjne, ale nie jest dość silna, by przeciwstawić się presji rodziny i najbliższych. Nie chce chodzić w butach uszytych dla niej przez drobnomieszczańskie społeczeństwo. "Gardenia" Elżbiety Chowaniec to historia o czterech pokoleniach kobiet, o alkoholiźmie przekazywanym w kodzie DNA, o sztafecie pokoleń w dwudziestowiecznej Polsce.

Kobiety niezwykle rzadko bywały bohaterkami polskich sztuk. "Gardenia", "Tiramisu" czy "Absynt" nadrabiają więc te zaległości. Poza tym problemy poruszane w tych dramatach mają wymiar uniwersalny, dotyczą również mężczyzn...

Jedną z kolejnych głośnych premier była sztuka Tadeusza Słobodzianka "Malambo". Co sprawiło, że spektakl ten cieszył się tak dużą popularnością?

- O to trzeba by zapytać publiczność, która już od dwóch lat tłumnie przychodzi na "Malambo". Niektórzy widzowie bywają na tym spektaklu kilkakrotnie.

Następnie grane były dramaty, w których pojawił się temat ostatniej wojny ("Gardenia"), poruszające drażliwe tematy społeczne ("111"), a nawet będące rodzajem komedii political fiction. Czy spektakl "Szajba" zapoczątkował nowy, dodatkowy nurt w repertuarze Państwa teatru?

Założeniem Laboratorium Dramatu jest pokazywanie dramatów współczesnych. Na scenę trafiają po prostu najciekawsze z tych, których autorzy zdecydowali się na współpracę z Laboratorium Dramatu. Nie zamykamy drzwi teatru przed żadnymi tematami, zależy nam by historie opowiadane z sceny prowokowały widzów do rozmowy i przemyśleń. To najważniejsze kryteria.

W tym roku na scenie przy Olesińskiej odbyła się premiera sztuki Jarosława Abramowa-Newerly'ego "Maestro". Reżyser spektaklu - Anna Smolar, absolwentka literaturoznawstwa na Sorbonie, reprezentuje młode pokolenie twórców teatralnych. O czym mówiła sztuka?

- "Maestro" opowiada o światowej sławy skrzypku i jego ostatecznym rozliczeniu z życiem. Historia rozgrywa się w ciągu jednego dnia, a właściwie kolacji wydanej na jego cześć przez polskie władze w czasie stanu wojennego. Orland Steinberg wraca przed śmiercią do Polski, z której uciekł przed 50 laty. Mistrz ma nadzieję na nostalgiczną podróż - chce się spotkać z przyjaciółmi, odwiedzić rodzinne strony i pożegnać z ojczyzną. Okazuje się jednak, że ludzie, z którymi się spotyka zmuszają go do konfrontacji z samym sobą, ze swoimi grzechami i wielkością. Najważniejsze pytania skierowane do Orlanda brzmią - Czy jego życie miało sens? Czy postawa artysty skupionego w XX wieku tylko na muzyce nie jest moralnie naganna?

Czy mógłby Pan zdradzić, jakimi spektaklami Laboratorium Dramatu zaskoczy warszawską publiczność w tym sezonie?

- Najbliższe przedstawienie w naszym teatrze to "Przylgnięcie" Piotra Rowickiego. Historia małomiasteczkowego bandyty Pytona (w tej roli Leszek Lichota), do którego przylgnął duch małej żydowskiej dziewczynki. Gangster postanawia pozbyć się niechcianego gościa, rozpoczyna dochodzenie. Na własną rękę próbują wyleczyć Pytona kumple z gangu. Dramat porusza temat udziału Polaków w morderstwach żydowskich sąsiadów i zbiorowej (nie)pamięci o tamtych wydarzeniach. W obsadzie m.in. Izabela Dąbrowska, Agnieszka Warchulska, Stanisław Brudny. Spektakl reżyseruje Aldona Figura, premiera 11 października na Konfrontacjach Teatralnych w Lublinie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji