Artykuły

Woda nie wszędzie jest taka sama

"We are Camera/Rzecz o Jazonie" z Teatru Jeleniogórskiego i "Nic co ludzkie" Sceny Prapremier In Vitro z Lublina na VII Festiwalu Prapremier w Bydgoszczy. Pisze Jakub Ignasiak w Expressie Bydgoskim.

Spektakl teatru z Jeleniej Góry nie rzucił bydgoskiej widowni na kolana - uratowała go tylko gra aktorów.

Festiwal Prapremier Bydgoszcz 2008 trwa w najlepsze. Po mocnym akcencie Jana Klaty otwierającym festiwal, przyszedł czas na jeleniogórską "We Are Camera (Rzecz o Jazonie)" [na zdjęciu].

Spektakl Klaty wydaje się być bezdyskusyjnym faworytem, ale przecież to dopiero początek teatralnego święta. Wszystko jeszcze przed nami. Sztukę Teatru Jeleniogórskiego im. Cypriana Kamila Norwida na podstawie tekstu Fritza Katera, w reżyserii Krzysztofa Minkowskiego, widzowie mogli oglądać w poniedziałek, podczas drugiego dnia festiwalu.

Duże rozczarowanie

Z przykrością muszę przyznać, że mnie się nie podobała. I nie chodzi tylko o to, że dzień wcześniej przez kilkanaście minut żywiołowo oklaskiwałem "Witaj/Żegnaj" Jana Klaty, choć i to nie jest bez znaczenia. Do mnie po prostu ten spektakl nie trafia. Nie wiem, może jestem za młody i nie identyfikuję się z bohaterami żywcem wyjętymi z Niemiec przełomu lat 60. i 70., ale chyba nie o to chodzi. Wydaje mi się, że w przypadku tej sztuki zabrakło sprawnej adaptacji. Spektakl sprawia bowiem wrażenie, jakby został bezrefleksyjnie przeniesiony z niemieckich realiów w polskie.

I nie ratuje go nawet historia szpiegowska, która jest tu motywem przewodnim. "We Are Camera" opowiada historię zachodnioniemieckiego naukowca, który zabiera swoją żonę i dzieci na sylwestrowy wypad do Finlandii. Dopiero na miejscu wyjawia im, że pracuje dla wschodniego wywiadu i właśnie zdecydował się wybrać wolność i zamieszkać po drugiej stronie muru. I tu zaczynają się kłopoty...

Brzmiało zachęcająco. Pomyślałem, że to ciekawe podejście, że w końcu ktoś z Zachodu ucieka na Wschód, a nie odwrotnie. Niestety, okazało się, że to ja chciałem uciec z teatru. Jakoś nie trafiały do mnie niemieckie przyśpiewki, wulgarne zachowanie jednej z bohaterek, jakby żywcem wyjęte z niemieckich filmów pornograficznych i gorzka satyra na Stasi. Owszem, zabawnie było popatrzeć na oldschoolowe ciuchy bohaterów, ale nic poza tym. No, może jeszcze kilka tekstów, po których zdezorientowane miny bydgoszczan zamieniały się w nieśmiały uśmiech. Ale nic więcej!

Nie zawiedli tylko aktorzy

W pamięć zapadła mi jedna z wypowiedzi, która padła z ust fińskiego recepcjonisty, który okazuje się być płatnym zabójcą ze zleceniem na naszego zachodnioniemieckiego naukowca. - Lubisz wódkę? - pyta on zdziwioną żonę naukowca, na chwilę po odbyciu z nią stosunku płciowego, który miał skłonić ją do bezkrwawego sprzedania tajemnicy męża. - Pytam, czy lubisz wódkę?! No wiesz, woda i alkohol. Woda jest wszędzie taka sama, ale alkohol...

Otóż gdyby przyjąć, że wodą w przypadku tej sztuki jest scenariusz i reżyseria, a alkoholem gra aktorów, to z przykrością muszę przyznać, że woda jednak nie wszędzie jest taka sama. Ten spektakl broni się bowiem wyłącznie grą aktorów, którzy robią co mogą, by jakoś udźwignąć ten nieciekawy, chaotyczny i jakby niedzisiejszy tekst. Szkoda, bo wydawało się, że ten spektakl naprawdę ma potencjał...

Lublin i Warszawa na osłodę

Na szczęście tegoroczny Festiwal Prapremier nie kończy się na "We Are Camera". Wczoraj widzowie mieli okazję zobaczyć "Nic co ludzkie" Sceny Prapremier In Vitro z Lublina. I choć w tym przypadku temat również nie należał do najlżejszych, bo krążył wokół Holocaustu, a przede wszystkim polskiego antysemityzmu i zbrodni, które nigdy nie zostały rozliczone, to jednak zaryzykuję stwierdzenie, że jego przesłanie będzie chyba bardziej czytelne dla polskiego widza niż propozycja teatru z Jeleniej Góry.

Na uwagę zapewne zasługuje też "HollyDay" w wykonaniu warszawskiego Teatru Studio, który zmierzył się z reżyserską wizją Michała Siegoczyńskiego na temat losów bohaterów kultowego "Śniadania u Tiffany'ego" Trumana Capote.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji