Artykuły

Mulitimedia rządzą

"Pływanie synchroniczne" w reż. Janusza Łagodzińskiego w Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Bożena Szal Truszkowska w Ziemi Kaliskiej.

Sztuką czeskiego dramaturga Davida Drabka "Pływanie synchroniczne" kaliski Teatr Wojciecha Bogusławskiego zainaugurował nowy sezon artystyczny.

W tym spektaklu jest wszystko, czego nie lubię w teatrze - i w życiu też! Cały ten sztucznie wykreowany, brutalny i bezwzględny, nieludzki świat multimediów. Z wielkiego ekranu, który zastępuje tu tradycyjną kurtynę teatralną, raz po raz atakuje nas zalew jakichś przypadkowych, pozornie sensacyjnych a w istocie pozbawionych większego znaczenia informacji. Oczywiście są też reklamy, zmiksowane w taką samą sieczkę, której regularnie podawane dawki skutecznie robią nam wodę z mózgu, a w marketach wywołują nieoparty odruch sięgania po reklamowany z reguły tandetny produkt. Są też fragmenty filmów obowiązkowo pełnych agresji, a rozgrywających się w jakimś kompletnie stechnicyzowanym świecie. I jeszcze bardziej brutalne gry komputerowe, polegające głównie na wzajemnym zabijaniu się.

Nie brakuje też ukrytych kamer, podglądających nie tylko tzw. gwiazdy ale także zwykłych ludzi w najbardziej żałosnych sytuacjach czy też programów, w których owi Kowalscy czy Nowakowie sami masochistycznie się obnażają, owładnięci chęcią zrobienia medialnej kariery.

Czujne oczy kamer są wszędzie. Śledzą publiczność wchodzącą do teatru, pokazują reakcje siedzących na widowni - jesteśmy więc w samym środku tego wynaturzonego świata. Wymowa sztuki czeskiego dramaturga, Davida Drabka "Pływanie synchroniczne", którą kaliski teatr zainaugurował nowy sezon artystyczny, zdaje się być dość prosta i oczywista. To ostrzeżenie przed światem, w którym reguły gry narzucają fachowcy

od mass mediów i marketingu, a celem życia staje się maksymalna konsumpcja i pseudokariera medialna.

Trzeba przyznać, że reżyser spektaklu, Janusz Łagodziński (ten sam, który dwa lata temu wystawił w Kaliszu ciekawe "Poobiednie igraszki") bardzo sprawnie skonstruował także ten rejestr patologii naszej cywilizacji. Tę "pigułkę trucizny" przyswajamy sobie przez blisko półtorej godziny - bez entuzjazmu, ale też bez większych oporów.

Przedstawienie, zbudowane z małych scenek kabaretowo-groteskowych, przeplatanych prezentacjami multimedialnymi, ma dobre tempo i rytm. Jest w nim też sporo humoru, wprawdzie niezbyt wyrafinowanego, raczej prostackiego i przaśnego (czeska szkoła), ale w porównaniu z poziomem kabaretów lansowanych w naszej telewizji to już prawie gimnazjum.

Spektakl ma też pewien zarys fabuły, zbudowanej wokół trójki przyjaciół, którzy szukają ucieczki z tego wynaturzonego świata. Ich azylem staje się błękitno-zielona pływalnia (gratulacje dla Wojciecha Stefaniaka za ten fragment scenografii!), gdzie trzech panów regularnie ćwiczy sobie pływanie synchroniczne. (Podobno jest to nawet dyscyplina olimpijska, ale mało popularna i uprawiana i raczej przez panie). Jednak owa próba przywrócenia harmonii światu okazuje się mało skuteczna i kompletnie nie-przekładalna na warunki zewnętrzne. Toteż każdy z trójki przyjaciół podejmuje własną równie groteskową walkę z najbliższym otoczeniem i po swojemu ją przegrywa, pogrążając się jeszcze bardziej w owej fałszywej rzeczywistości lub też lądując gdzieś na marginesie życia albo wręcz poza nim, w innym świecie i pod inną postacią.

Nie ma ucieczki z tego świata. Choć wydaje się, że wystarczy wyłączyć telewizor. A jednak jakieś ziarenka zostały już zasiane i muszą kiedyś wykiełkować, bo przecież nie da się żyć w kompletnej izolacji. Nie ma też powrotu do natury, bo nawet tam łatwo wytropi nas ciekawskie oko kamery...

Cóż pozostaje? Chyba tylko zdrowy śmiech! Ihnej odpowiedzi ów spektakl nie przynosi. Podobnie jak nie próbuje nawet dociekać, komu i czemu służą owe wszechmocne multumedia - iw ogóle dokąd to wszystko prowadzi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji