Artykuły

ReAnimatorzy warszawskiej kultury

- Przyłącz się do nas i razem zmieńmy Warszawę. Na lepsze - apelują twórcy ReAnimatora. I już mają odzew. W piątek wieczorem w klubokawiarni Chłodna 25 na ich wezwanie stawiło się około stu warszawskich kulturalnych aktywistów - pisze Agnieszka Kowalska w Gazecie Wyborczej Stołecznej.

Atmosfera na Chłodnej była gorąca jak podczas sekretnej narady wojennej, która miałaby skonsolidować środowisko i przygotować je do boju. Z tą różnicą, że oprócz aktywistów - Bogny Świątkowskiej z fundacji Bęc Zmiana, Piotra Dudy z Centralnego Basenu Artystycznego, Joanny Warszy z Fundacji Laury Palmer, Katarzyny Sawko z InfoPragi czy Grzegorza Laszuka z Komuny Otwock - stawili się na niej również przedstawiciele władz miasta, czyli ci "z drugiej strony barykady": Marek Kraszewski - szef biura kultury - i Ewa Czeszejko-Sochacka - pełnomocnik prezydenta ds. Europejskiej Stolicy Kultury. Narada była więc we wspólnej sprawie, a nie jedni przeciw drugim. Bo jak mówi Grzegorz Lewandowski, szef Chłodnej 25: - Łatwo jest krytykować, a trudniej uderzyć w pierś i przyznać: średnio się angażujemy. Mamy ogromny potencjał działających w Warszawie kulturalnych aktywistów. Chciałbym, żeby ratusz potrafił go wykorzystać, bo dziś bez urzędników niczego nie zmienimy.

To z takiego myślenia i ze spotkań niezależnych twórców kultury na Chłodnej narodził się pomysł ReAnimatora - akcji, która pozwoliłaby się ludziom poznać, porozmawiać o bieżących problemach i wypracować sposoby ich rozwiązania. Impuls dali Grzegorz Lewandowski, Marta Białek i Marta Wójcicka. Wymyślili cykl debat o najważniejszych dla środowiska sprawach, m.in. o finansowaniu kultury, o lokalach na kulturalną działalność i o projektach w przestrzeni publicznej. Pierwsze, piątkowe spotkanie dotyczyło przygotowywanej przez miasto strategii kulturalnej do 2020 r. Padło fundamentalne pytanie: czy mamy w ogóle politykę kulturalną w Warszawie?

Dorota Ilczuk z fundacji Pro Cultura, która na zlecenie miasta pracuje nad Programem Rozwoju Kultury do 2020 r.: - Jesteśmy skansenem Europy - etatystyczny system w teatrach, złe warunki do działania organizacji pozarządowych, brak polityki wielokulturowej. Powołaliśmy zespoły ekspertów, które intensywnie diagnozują problemy i tworzą program rozwoju. Ważne, żeby nie stało się tak jak w Krakowie, gdzie po ośmiu miesiącach jałowej dyskusji podobną strategię odrzuciła rada miasta.

Marek Kraszewski uspokajał: - Nie byłbym takim pesymistą, u nas powinno się udać. Najważniejsze, że nie chcemy pisać kolejnej teoretycznej książki.

Jakub Szczęsny z grupy projektowej Centrala, który pracuje w jednym z zespołów Doroty Ilczuk, przyznał, że nie jest łatwo, bo każda dyskusja kończy się wnioskiem: nie da się, bo prawo na to nie pozwala. - Będziemy to prawo zmieniać, po to jesteśmy - zapewniała Dorota Ilczuk.

Największy aplauz młodych aktywistów wzbudziła wypowiedź Pawła Potoroczyna, wieloletniego dyrektora instytutów kultury polskiej w Nowym Jorku i Londynie, dziś szefa Instytutu Adama Mickiewicza: - Nie znam się na strategiach, jestem praktykiem. Ale mam trzy postulaty. Po pierwsze: kultura to zbyt poważna sprawa, żeby zostawiać ją politykom. Musimy tworzyć grupy nacisku i wymuszać konkretne rozwiązania (uczestnicy tego spotkania już mogą być taką siłą, z którą politycy będą się liczyć). Po drugie: nie jesteśmy darmozjadami, pięknoduchami, kwiatkiem do kożucha. Kultura buduje wizerunek kraju i generuje PKB. Brytyjczycy zrobili badania i okazało się, że najbardziej rozpoznawalne marki, kojarzone z Wielką Brytanią to: królowa, The Beatles i Tate Modern. I wreszcie - musimy mieć trzy- i pięcioletnie programy finansowania projektów kulturalnych.

Dyskusję zakończył Janusz Byszewski z Laboratorium Edukacji Twórczej CSW: - Podobne spotkania mieliśmy w latach 70. Ale nasze działania wyrastały z kontrkulturowych korzeni i postulowaliśmy coś zupełnie innego: żeby rola miasta była jak najmniejsza, a twórców jak największa. Łączyła nas wspólna myśl, idea, a nie żadna strategia. Naszą strategią był brak strategii. Miasto powinno ułatwiać, upraszczać procedury, przekazywać pieniądze, a nie mówić, co jest lepsze, ważniejsze. Dlatego musimy bardzo uważać, żeby nie zawęzić naszego pola wolności.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji