Artykuły

Warszawa. One-man show Rutkowskiego na Chłodnej

Dramatopisarz Michał Walczak napisał zjadliwy tekst o współczesnych Polakach. "To nie jest kraj dla wielkich ludzi" - one-man show, w czasie którego aktor Rafał Rutkowski [na zdjęciu] wcieli się m.in. w wojskowych, kaznodziei, artystów, ginekologa i kobietę w ciąży. Premiera w sobotę w klubokawiarni Chłodna 25.

Tytuł nawiązuje do filmu braci Coen i tak jak cały projekt jest wyrazisty i dwuznaczny. Wymyślili go i zrealizowali wspólnie młody dramatopisarz, autor "Piaskownicy" i "Podróży do wnętrza pokoju" Michał Walczak oraz aktor Teatru Montownia Rafał Rutkowski. - Z Rafałem łączy nas przyjaźń i upodobanie do czarnego, niepoprawnego politycznie humoru. "To nie jest kraj dla wielkich ludzi" nie powstał na niczyje zamówienie, zrodził się z licznych rozmów, sytuacji towarzyskich i obserwacji absurdów codzienności. Moja rola ograniczyła się do ich uporządkowania w spójny tekst, nadania naszym żartom i dowcipom ostatecznego szlifu. Żyjemy w kraju, w którym ciężko się realizować, w kraju nieuleczalnych megalomanów, gdzie trudno o prawdziwą wielkość - mówi Michał Walczak.

Przedstawienie to - jak zapowiadają twórcy - godzinny one-man show, w którym Rafał Rutkowski, przybierając różne maski, ukazuje widzom prawdziwe polskie bestiarium. - Niemal wszystkie postaci to obrzydliwe kreatury, zwykli szarzy ludzie z pretensjami do władzy, opętani manią wielkości, zawistni i w tym wszystkim głęboko tragiczni, wzbudzający niemal tkliwość i współczucie - mówi Rafał Rutkowski.

Autorzy projektu podkreślają, że nie jest to typowy monodram. - Przy tworzeniu i odgrywaniu skeczy inspirowaliśmy się amerykańską tradycją kabaretową, w której bardzo popularna jest formuła stand-up comedy - czyli komediowa forma artystyczna - w której aktor wygłasza monolog przed publicznością. W tekście można też zauważyć echa twórczości Monty Pythona - wyjaśnia Rafał Rutkowski. - W Polsce ten rodzaj sztuki jest wśród aktorów wciąż mało popularny, a szkoda. Na pewno byłoby ciekawie, gdyby znani i szanowani aktorzy zeszli czasem do podziemia i podjęli kabaretowe wyzwanie - dodaje.

Formuła stand-up comedy przesądziła o tym, że autorzy zdecydowali się pokazać show nie w teatrze, ale w popularnej klubokawiarni na Chłodnej. - Ta przestrzeń świetnie współgra z charakterem projektu. Liczymy na żywą reakcję publiczności - dodaje Michał Walczak.

Premiera "To nie jest kraj dla wielkich ludzi" w sobotę 4 października. Kolejne przedstawienia 7, 11 i 22 października.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji