Artykuły

Kanon

Teatralny kanon "Ślubu" Wi­tolda Gombrowicza stworzył - po latach prób, czyli różnych przedstawień tej sztuki na różnych scenach Pol­ski i Europy - Jerzy Jarocki w Starym Teatrze. I ten mode­lowy "Ślub" A.D. 1991 (premiera była w kwietniu) pokazano te­raz w Teatrze Dramatycznym podczas XXI Warszawskich Spotkań Teatralnych.

Przedstawienie jest, mało że piękne jak sen, logiczne, precyzyjne, grane rewelacyj­nie, inteligentne i jasno się tłu­maczące. To wszystko Jarocki proponował prawie zawsze, ta­ki był też "Ślub" z roku 1974, który realizował tutaj, w Dra­matycznym właśnie.

Ono jest - prawdziwie od­krywcze wobec tej sztuki Witol­da Gombrowicza, która dla re­żysera Jarockiego jest najważ­niejszym utworem Gombrowicza i najważniej­szym utworem polskiej nowo­czesnej dramaturgii. Teraz odkrył jej uniwersalizm i wystawił ją jak Szekspira, jak Joyce'a, tak jak traktuje się największe dzieła największych. Te o kon­dycji człowieka, o jego ja wew­nętrznym, o marzeniach, kompleksach, potrzebach kompensacji, o konieczności stwarzania sobie Boga i war­tości; o potrzebie metafizyki i o jej końcu w ludzko-ludzkiej mszy, jak to ujmuje Gombro­wicz.

Żadnych więc ozdóbek, pod­pórek. Scenografia oszczęd­na, muzyka dająca ledwie sygnały nastrojów. Mrok, nicość, nie hangar samolotu, jak kie­dyś, nie złomowisko, po prostu mroczne, ogromne Nic. Z tego Nic wychodzi Jerzy Radziwiłowicz - Henryk, i to on przed nami zaczyna śnić.

Właściwie jednak - nie tyle śni, co zastanawia się, gdzie jest, kim, co to mu się zdarza, teraz, w tym momencie...

Sen, jawa?

Tyle już było - od Calderona poczynając takich pytań i koncepcji w teatrze. Tutaj - coś więcej. Henryk ma biogra­fię, pochodzenie, ma swoje ba­gaże: historyczno-kulturowe, etnologiczne i etnograficzne, swoje domowe (krajowe?) ste­reotypy, tradycje, nawyki. Swo­ją wiedzę o różnych rzeczach. Kiedy zaczyna śnić - albo ma­rzyć - albo wspominać na przykład życie, które minęło - albo, po prostu, tworzyć coś, przywoływać nowe-stare byty jak artysta - kiedy to wszystko robi, to robi to na tych kliszach doznań i poglądów, które zna.

I jego gra snu lub gra wyob­raźni toczy się przeciwko nim, lub z nimi, lub określa się wo­bec nich.

Jak u księcia Hamleta w gło­wie toczy się gra imaginacji i fi­lozofii, tak przebiega ona -

podobnie - u Gombrowiczowskiego Henryka.

Jest i filozofia, i polityka - sen o obaleniu władzy ojcows­kiej, rodzimej, na rzecz dykta­tury totalitarnej - i względność wszystkiego, jest ta Gombrowiczowska ambiwalencja i jest dystans, które tak uwielbiają współcześni inteligenci koło czterdziestki. I młodsi.

Spektakl Jarockiego to summa Gombrowicza. To nasz "Hamlet" i nowe "Wesele" i nowa "Nie-boska" i trochę "Boskiej..." to Szekspir - jednak - czytany Mrożkiem i epoką pieców.

Choć to, oczywiście, bzdury.

Bo to Gombrowicz, człowiek w Polaku. I to Jarocki, reżyser ratujący honor intelektualnej pełni w teatrze.

Honor intelektu w ogóle.

A przy tym, jakież to pysznie teatralne, aktorsko znakomite.

Napisałam: znakomite aktor­sko. Prawda, jasne, ale to nie to słowo.

Aktorzy Starego, wszyscy protagoniści tego mistrzows­kiego spektaklu i wszyscy inni, grają myślą - co. Przekraczają wręcz swoje role (często Radziwiłowicz), ro­zumiejąc, że to, co mówią ze sceny jest też ich własną wątp­liwością. Jest Bóg, czy go nie ma; zdrada musi być zawsze, czy bywa, że się nie zdarza; gest i gęba tworzą postać, nasz do niej stosunek - tak to jest, naprawdę?

Grają przewspaniale. I grają - ze sobą. Teatr zespołowy, tak, to jeszcze bywa. W Krako­wie.

Publiczność jak za daw­nych, świetnych czasów Spotkań w tymże Dramatycz­nym. Dwa balkony, sala na parterze, miejsca na podłodze. Wypełnione szczelnie. Siedziano wręcz na scenie, najniewygodniej pod słońcem. Cisza rozumiejąca w czasie przedstawienia i dłu­gie brawa na stojąco po.

Potrzebny, niepotrzebny te­atr; potrzebne, niepotrzebne Warszawie Spotkania Teatral­ne? Kto śmiałby zadawać takie pytania...

Wszystko zależy od teat­ru.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji