Patriotka płci
Agnieszka Fatyga [na zdjęciu] zaśpiewała wczoraj [8 listopada] swój recital piosenek Jacquesa Brella w Bibliotece Śląskiej w Katowicach.
Teksty Jacquesa Brella, belgijskiego barda w tłumaczeniu Wojciecha Młynarskiego, miały już co najmniej tyle interpretacji co evergreeny Agnieszki Osieckiej. Ale w wykonaniu Agnieszki Fatygi, która podczas jednego koncertu potrafi być jednocześnie i diwą operową, i Ordonką, wydają się być niespełna prawdziwym majstersztykiem.
- Mogłabym jej słuchać dniami i nocami. To prawdziwa wokalna maestria - mówiła Beata Jasińska, jedna z słuchaczek wczorajszego recitalu "Jestem sobą". Koncert odbył się w ramach "Spotkań z poezją i muzyką". Ich organizatorem jest Estrada Śląska. Do popularności recitali nikogo przekonywać nie trzeba, o czym świadczy wypełnione zazwyczaj po brzegi Audytorium Biblioteki Śląskiej. Oprócz piosenek Brella, Fatyga śpiewała także poezje Zbigniewa Herberta i Zygmunta Krasińskiego.
Hasłem przewodnim koncertu była miłość. Między utworami artysta opowiadała o powstawaniu piosenek, pozwalając sobie na liczne dygresje, które najwyraźniej przypadły do gustu publiczności, o czym świadczył i śmiech, i łzy, skrywane po kątach sali koncertowej. - Jestem prawdziwą patriotka płci - mówiła Fatyga - bo wszystko co piękne w języku polskim jest rodzaju żeńskiego: miłość, namiętność, ojczyzna.